Kryptowaluty wciąż przyciągają potencjalnych inwestorów, którzy chcą na tym zarobić. Łatwo jednak można dać się oszukać, o czym przekonał się 53-letni mieszkaniec powiatu strzeleckiego.
Kryptowaluty wciąż cieszą się sporą popularnością. Perspektywa szybkiego zysku przyciąga coraz więcej ludzi, którzy inwestują w te wirtualne waluty na służących do tego platformach internetowych.
Jak każda inwestycja na giełdzie, niesie to ze sobą spore ryzyko, bowiem cena kryptowalut może równie szybko pójść w górę, jak i w dół. Jest też inne zagrożenie, czyli oszuści. Wykorzystują oni naiwność początkujących inwestorów dla osiągnięcia własnych korzyści, o czym na własnej skórze przekonał się mieszkaniec powiatu strzeleckiego.
Zobacz: Górnicy kryptowalut w panice wyprzedają karty graficzne
Zobacz: Rzeź na rynku kryptowalut. Bitcoin obrywa gorzej niż złotówka
Jak informuje portal policja.pl, 53-letni mężczyzna chciał zainwestować w kryptowaluty na popularnej platformie internetowej.
Skontaktowali się z nim rzekomi pracownicy tej platformy, którzy doradzali mu, jak zainwestować wirtualne pieniądze. Osoba podająca się za przedstawiciela giełdy zaproponowała 53-latkowi zainstalowanie na swoim komputerze aplikacji, która pozwoli zweryfikować dane osobowe.
To miał być niezbędny krok do założenia konta bankowego, na którym bezpiecznie będzie można gromadzić kryptowaluty.
Mieszkaniec powiatu strzeleckiego postępował zgodnie z instrukcjami. Jednak po instalacji wskazanego oprogramowania, mężczyzna nagle stracił możliwość inwestowania i wypłaty pieniędzy. Okazało się, że padł ofiarą oszustów, tracąc niemal 52 tysiące złotych.
Strzeleccy policjanci przypominają o czym warto pamiętać, aby nie dać się oszukać podczas transakcji przez Internet:
Zobacz: YouTube. Trwa atak na użytkowników serwisu
Zobacz: Dzwonił z nieznanego numeru. Szybko zapukała policja
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: policja.pl