Plus nie podniósł cen abonamentów i teraz na tym zyskuje. Czy na pewno tak dużo jak myślimy?

Plus od początku roku powiększa bazę klientów, co dodatkowo potwierdziły dzisiejsze dane dotyczące przenośności numerów za III kwartał 2019 roku. Nie dzieje się to bez powodu. Orange, Play oraz T-Mobile podnieśli już ceny swoich abonamentów. Plus nadal tego nie zrobił i jak widać, przynosi to efekty. Tylko czy pozostała trójka faktycznie tak dużo traci?

Arkadiusz Dziermański (orson_dzi)
99+
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Plus nie podniósł cen abonamentów i teraz na tym zyskuje. Czy na pewno tak dużo jak myślimy?

Plus na plusie od początku roku, ale czy numerów z MNP jest faktycznie tak dużo?

Plus notuje świetny 2019 rok. W I kwartale operator przyjął 8 343 numery więcej niż oddał do innych sieci. W II kwartale było to już 25 433, a w III 39 838. Oznacza to, że z samego tylko procesu przenoszenia numerów bazę klientów Plusa zasiliły 73 614‬ nowe numery. Zestawmy teraz te dane z wynikami finansowymi operatora.

Dalsza część tekstu pod wideo

W I kwartale 2019 roku baza abonamentowych kart SIM Grupy Cyfrowy Polsat powiększyła się o 107 tys. SIM. Z kolei baza numerów na kartę skurczyła się o 36 tys. kart. Oznacza to, że w tym okresie bazę operatora zasilali głównie nowi klienci. Numery przeniesione stanowiły tylko 7,79% nowych numerów. W II kwartale było to już 15,79% (ze 140 tys. nowych numerów abonamentowych i 21 tys. numerów na kartę). Wpływ numerów przeniesionych w III kwartale 2019 roku będziemy mogli ocenić dopiero po publikacji wyników finansowych.

Warto tu wspomnieć również o należącym do grupy Cyfrowy Polsat Premium Mobile, który dalej kontynuuje dodatnią passę z wynikami odpowiednio 17 617, 14 179 oraz 13 602 numerów na plusie.

Wyraźnie jednak widać, że Plus rośnie na polu numerów przenoszonych, w przeciwieństwie do konkurencji.

Klienci Orange, Play i T-Mobile wolą konkurencję

Pozostała trójka cały czas zyskuje nowych klientów. Pokazują to wyniki finansowe, wg których baza Orange powiększyła się w II kwartale 2019 roku o 127 tys. numerów (70 tys. w abonamencie i 57 tys. w prepaidzie), Play o skromne 3 tys. (25 tys. w abonamencie i spadek o 22 tys. w prepaidzie), a T-Mobile o 46 tys. (75 tys. w abonamencie i spadek o 30 tys. w prepaidzie). Ale obecni klienci nie do końca są zadowoleni, bo dane dotyczące przeniesienia numerów pokazują, że chętnie odchodzą do konkurencji.

Od początku roku szeregi Orange opuściło w ten sposób 41 214 numerów, Play 129 009 numerów, a T-Mobile 13 766 numerów. Czy to dużo, czy może mało? Jeśli spojrzymy na to przez pryzmat ogólnej bazy klientów - niewiele. Ale jeśli dla zabawy spróbujemy przeliczyć to na realne pieniądze?

Oczywiście będzie to niemiarodajne, bo nie wiemy ile wśród przeniesionych numerów było numerów na kartę, a ile na abonament, dlatego do poniższych wyników podejdźmy z dużym przymrużeniem oka. Średni miesięczny przychód z oferty głosowej Orange, dla numerów abonamentowych i na kartę, to w I połowie 2019 roku 20,05 zł. W przypadku Play jest to 32,35 zł, a w T-Mobile 30,03 zł. Z tego możemy obliczyć, że jeśli zabierzemy Orange 41 214 numerów, to w ciągu miesiąca daje to średni przychód mniejszy o 826 340 zł. W Play 4 173 441 zł, a w T-Mobile 413 392 zł. Oczywiście, ponownie, z ogromnym przymrużeniem oka. Wystarczy, żeby większość przeniesionych numerów stanowiły numery na kartę i już kwoty będą znacznie mniejsze. Jeśli zestawimy to z miliardowymi przychodami operatorów, nie są to znaczące kwoty. W kontekście aukcji sieci 5G to nie starczy nawet na waciki.

Odejścia klientów to wina polityki cenowej - więcej za więcej

Każdy z wymienionej powyżej trójki operatorów stosuje już od kilku miesięcy politykę więcej za więcej. Płacąc wyższe abonamenty klienci dostają większe pakiety internetowe lub dodatkowe usługi. Nie wszyscy ich potrzebują, ale tak czy inaczej więcej muszą płacić wszyscy bez wyjątku. Chyba, że uparcie nie przedłużą starej umowy z niższym abonamentem.

Nowe ceny nie podobają się głównie stałym klientom sieci. To oni, przyzwyczajeni do najniższych abonamentów za 20-25 zł, słysząc o konieczności podwyżki o 10 zł najchętniej udają się do konkurencji. I ten trend widać w statystykach przenośności numerów.

Plus w czerwcu zapowiedział podwyżkę cen na jesień, ale cały czas nie znamy żadnych konkretów i podwyżek jak nie było, tak nie ma. Choć z drugiej strony jesień dopiero się rozpoczyna. Jak na razie jednak jedynym ruchem Plusa było dodatnie dodatkowej oferty, w ramach wspomnianej zasady więcej za więcej. Ale tylko jako jedna z dostępnych opcji.

Czy Plus musi podnosić ceny?

Na chwilę obecną nie wydaje się, aby Plus musiał podnosić ceny abonamentów. Operator nie musi rozbudowywać swojej sieci LTE, a modernizują ją tylko wtedy, kiedy naprawdę musi. Nie zabiera głosu w kwestii budowy sieci 5G, choć nie ukrywajmy, będzie musiał włączyć się do aukcji. Mimo wszystko wiele wskazuje na to, że cała Grupa Cyfrowy Polsat jest w dobrej kondycji finansowej. Pokazują to wyniki kwartalne, jak również np. zapowiadana wypłata dywidendy akcjonariuszom.

Dlatego też podnoszenie cen abonamentów, tylko dlatego że zrobiła to konkurencja, nie ma żadnego sensu. Po co psuć coś, co obecnie bardzo dobrze działa? Choć oczywiście rynek jest dynamiczny i wszystko może się zdarzyć. Czwarty kwartał i wyniki finansowe operatorów, jak również statystyki przenośności numerów będą bardzo ciekawe.