DAJ CYNK

Rzeszów. Mieszkańcy bloku protestują. PIIT odpowiada

Marian Szutiak

Wydarzenia

Maszty komórkowe na blokach? Rzeszów ich nie chce

Rzeszów nie chce masztów telekomunikacyjnych na blokach. Rada Miasta apeluje do prezydenta, by wskazał telekomom inne obiekty pod takie inwestycje.

Rada Miasta Rzeszowa wystosowała apel do prezydenta Konrada Fijołka w sprawie infrastruktury telekomunikacyjnej. Jak informuje portal rzeszow-news.pl, chodzi o maszty sieci komórkowych stawiane na dachach bloków. Podniesiono przy tym fakt nadużywania przez operatorów telekomunikacyjnych "furtki" pod tytułem "realizacja inwestycji celu publicznego".

O co w tym chodzi? Posłużmy się przykładem mieszkańców rzeszowskiego osiedla Baranówka. Mieszkańcy jednego z bloków, a także ich sąsiedzi, od kilku tygodni protestują tam przeciwko postawieniu na dachu bloku kilkumetrowego masztu sieci Play. Okazało się, ze dla spółki P4, operatora fioletowej sieci, nie stanowi to problemu. Firma zwróciła się do prezydenta miasta o wydanie zgody na realizację inwestycji celu publicznego. Prezydent Rzeszowa w takim przypadku nie mógł odmówić operatorowi.

Mieszkańcy Baranówki poszli więc do radnych i namówili ich, by nie zamiatać problemu pod dywan. Radni poparli mieszkańców i wystosowali wspomniany wcześniej apel do prezydenta miasta. Jest w nim zawarta prośba, by stacje bazowe sieci komórkowych nie były stawiane na budynkach wielorodzinnych (chodzi przede wszystkim o bloki), których zarządy nie mają nic do powiedzenia, jeśli telekomy stawiają tam swoje maszty pod osłoną "celu publicznego".

Maszty szkodzą mieszkańcom

Jednym z argumentów przeciwko stawianiu infrastruktury na telekomunikacyjnej na dachach bloków jest to, że takie inwestycje szkodzą mieszkańcom tych budynków. I nie chodzi tu o szkodliwy wpływ pola elektromagnetycznego na ludzi, lecz o coś o wiele bardziej "przyziemnego". Budowa anten GSM na dachach bloków sprawia, że nie można już tam zamontować paneli fotowoltaicznych czy kolektorów słonecznych. Utrudnione są też przeglądy czy remonty niszczejących dachów, ponieważ wymaga to od telekomu zgody na czasowe wyłączenie infrastruktury telekomunikacyjnej i jej demontaż. Jak można się domyślić, operatorzy niechętnie się na to godzą.

Mieszkańcy podnoszą również inne argumenty przeciw stawianiu masztów na dachach bloków. To między innymi oszpecanie budynków czy spadek wartości mieszkań. Niektórzy skarżą się również na "reakcje alergiczne" na promieniowanie elektromagnetyczne, emitowane przez anteny komórkowe.

Budynki wolne od masztów

Apel Rady Miasta Rzeszowa jest próbą złagodzenia protestów mieszkańców. Oczekuje się, że prezydent miasta zorganizuje spotkanie z operatorami sieci komórkowych Orange, Play, Plus i T-Mobile, na którym miasto dowie się, w których jego częściach telekomy mają największy problem z zasięgiem. Następnie powinna powstać mapa miejsc, w których można budować infrastrukturę komórkową. Miałyby się na niej znaleźć budynki użyteczności publicznej, takie jak hotele, kościoły czy domy kultury, ale nie szkoły i przedszkola.

Takie działanie, zdaniem autorów apelu, da korzyści również operatorom sieci komórkowych. Unikną oni protestów mieszkańców, przeciągania inwestycji czy prowadzenia batalii sądowych.

Chcielibyśmy ten problem omówić przy jednym stole – z udziałem władz miasta, firm telekomunikacyjnych, zarządców nieruchomości, wspólnot mieszkaniowych. Chcielibyśmy, żeby pojęcie prawa własności było uszanowane. Liczymy, że do takiego spotkania dojdzie najpóźniej w kwietniu i znajdziemy kompromis.

– powiedział Bogusław Sak, radny z Rzeszowa

PIIT odpowiada

Otrzymaliśmy obszerny komentarz w opisanej powyżej sprawie od Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Organizacja ta, a także wszyscy operatorzy w niej zrzeszeni, wykazują chęć rozmów na temat inwestycji telekomunikacyjnych oraz czynników, które determinują powstanie inwestycji w konkretnej lokalizacji.

PIIT zwraca uwagę na to, że proces inwestycyjny w Polsce jest ściśle sformalizowany oraz uregulowany prawnie, a przed rozpoczęciem inwestycji każdy operator analizuje potrzeby dotyczące zasięgu sieci oraz wybiera potencjalne lokalizacje dla masztu. Te ostatnie są wybierane na podstawie analizy zasięgu, planów zagospodarowania przestrzennego, przepisów dotyczących ochrony środowiska oraz wielu innych kryteriów. Nigdy nie są to przypadkowe miejsca, lecz starannie wytypowane lokalizacje, które trudno później zmieniać na inne. Izba wyjaśnia również, że podczas planowania inwestycji telekomy często rozmawiają o tym z mieszkańcami oraz lokalnymi władzami.

Jednym z wątków apelu Rady Miasta Rzeszowa, o którym mowa w wiadomości powyżej, jest podjęcie przez prezydenta Rzeszowa inicjatywy dotyczącej spotkania ze spółkami telekomunikacyjnymi w celu wypracowania systemowego planu działania w przypadku braku zgody na lokalizację stacji bazowych na dachach budynków wielorodzinnych. PIIT odrzuca obawy mieszkańców oraz stwierdza, że brak anten na dachach bloków może oznaczać braki w zasięgu sieci.

Operatorzy telekomunikacyjni projektują lokalizacje masztów telekomunikacyjnych w miejscach, które zapewniają optymalny zasięg sieci. Montaż takich konstrukcji na blokach mieszkalnych pozwala na uzyskanie lepszego zasięgu w gęsto zaludnionych obszarach miejskich, a wykluczenie konkretnych miejsc może oznaczać brak możliwości pokrycia zasięgiem danego obszaru. Wszystkie konstrukcje są również w pełni bezpieczne i nie stanowią zagrożenia budowlanego oraz środowiskowego. W żaden sposób nie ograniczają także możliwości wykorzystania dachów do innych celów, takich jak fotowoltaika.

– napisała Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji

PIIT odniósł się również do problemu rzekomej szkodliwości pola elektromagnetycznego emitowanego przez stacje bazowe sieci komórkowych. Izba zauważa, że przede wszystkim emisja z takich anten jest najmniejsza w dół, więc nawet jeśli PEM wpływa na mieszkańców, to taki wpływ jest najmniejszy dla lokatorów budynku z BTS-ami na dachu. Przy okazji powołano się na ubiegłoroczny raport Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, z którego wynika, że bliskość stacji bazowych telefonii komórkowej nie ma wpływu na ceny nieruchomości mieszkaniowych. Jest wręcz przeciwnie, ponieważ dobry zasięg i dostęp do szybkiego Internetu mobilnego to jedne z czynników, które biorą pod uwagę potencjalni nabywcy mieszkań.

W Polsce istnieją jedne z najbardziej rygorystycznych przepisów dotyczących kontroli instalacji telekomunikacyjnych, a operatorzy są zobowiązani do przestrzegania norm dotyczących emisji elektromagnetycznej i przeprowadzają regularne badania w tym zakresie. Okresowe pomiary są prowadzone przez wyspecjalizowane służby publiczne powołane do tego celu, a każdy samorząd może zwrócić się (na przykład na wniosek mieszkańców) o przeprowadzenie dodatkowej kontroli.

– wyjaśnia PIIT

PIIT BTS 10 faktów

Zobacz: Jarocin boi się 5G. Play zmuszony do wyjaśnień
Zobacz: Bonusy 7 GB oraz 300 GB w Orange. Zobacz, czy możesz odebrać

Ankieta
53%
4%
10%
26%
6%

Wszystkich głosujących: 654

Źródło ankiety: Rzeszów. Mieszkańcy bloku protestują. PIIT odpowiada

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: rzeszow-news.pl