NVIDIA zmienia zasady gry. To, co robią laptopy z nowymi kartami, zwala z nóg
Gry to dzisiaj już nie tylko fabuła, grywalność czy grafika. To też wiele rozwiązań technologicznych, dzięki którym ulubione hobby wielu osób może być jeszcze lepsze i przyjemniejsze. Ogromny wkład w to ma firma NVIDIA.

Jako gracze żyjemy w bardzo ciekawych czasach. Nie są może idealne, bo jednak branża boryka się z wieloma problemami, ale z całą pewnością są bardzo ekscytujące. Mamy dzisiaj dostęp do rozwiązań, które jeszcze kilka lat temu mogliśmy rozpatrywać jedynie w kontekście marzeń. To w dużej mierze zasługa firmy NVIDIA, która zrewolucjonizowała rynek kart graficznych, a tym samym dała deweloperom dostęp do zupełnie nowych narzędzi i możliwości. Widać to w wielu najnowszych grach.
Wybór laptopa i karty graficznej ma znaczenie
Jeszcze kilka lat temu wybór karty graficznej był dość prosty, również w przypadku gamingowych laptopów. Wszyscy szukaliśmy jak najwyższej wydajności w jak najniższej cenie. Najważniejszym czynnikiem był właśnie stosunek kosztów do możliwości. Dzisiaj nadal jest to jedna z najważniejszych kwestii, ale obok niej musimy wziąć pod uwagę jeszcze wiele innych parametrów, jak chociażby wydajność w Ray Tracingu, funkcje skalowania obrazu i generowania klatek czy możliwością związane ze sztuczną inteligencją.
To właśnie NVIDIA sprawiła, że cała branża momentalnie poszła o kilka kroków do przodu. Wszystko zmieniło się w 2018 roku, kiedy to firma zaprezentowała pierwsze karty graficzne z serii GeForce RTX, czyli serię RTX 20. To ona, jako pierwsza, pozwalała w czasie rzeczywistym na obliczenia związane ze śledzeniem promieni (Ray Tracing). Do tej pory było to rozwiązanie zarezerwowane tylko dla profesjonalistów, pracujących między innymi w Hollywood. Tymczasem z dnia na dzień trafiło do naszych domów i uruchamianych gier.
Podobnie sytuacja ma się z techniką NVIDIA DLSS. Początkowo było to dość proste, ale jednocześnie bardzo skuteczne skalowanie rozdzielczości, co znacząco poprawiało płynność rozgrywki. Dzisiaj, za sprawą modeli RTX 50, w tym także w wersji mobilnej, to dużo więcej. Zieloni znacząco usprawnili swoją technologię, poprawiając algorytmy, jakość obrazu, ale też dodając generowanie klatek czy rekonstrukcję promieni. Dzięki temu możemy cieszyć się grami w wyższej rozdzielczości, lepszej jakości obrazu, bez uszczerbku na wydajności. Do tej pory mogliśmy o tym jedynie pomarzyć.
Nowe możliwości w grach
Aktualnie każdy deweloper musi wziąć pod uwagę to, co oferują karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 50, w tym także ich laptopowe odpowiedniki. Faktem jest, że to właśnie one najlepiej radzą sobie z Ray Tracingiem, oferują tutaj najlepszą wydajność. Zieloni znacząco wyprzedzają też swoją konkurencję pod względem wydajności związanej z techniką skalowania obrazu i generowania klatek za sprawą NVIDIA DLSS. Do tego dochodzi też niezwykle ważne dla graczy, którzy lubią przede wszystkim rywalizację online, np. w Counter-Strike'u lub Valorancie. Nic dziwnego, że dzisiaj niemal każda nowa gra oferuje wsparcie dla wszystkich tych rozwiązań.
Weźmy na przykład Cyberpunk 2077, który może akurat nie jest dobrym przykładem jeśli chodzi o nowości, bo jednak gra zadebiutowała w 2020 roku, ale dzisiaj wciąż zachwyca swoimi możliwościami i oprawą graficzną. Uruchamiając ją na karcie GeForce RTX 5090 w rozdzielczości 4K i z najwyższymi możliwymi detalami, w tym Ray Tracingiem w trybie Overdrive, możemy liczyć na około 30 klatek na sekundę. Tymczasem wystarczy włączyć DLSS w trybie wydajności, dodać do tego generowanie klatek w trybie 4x i dorzucić rekonstrukcję promieni, aby płynność wzrosła do nawet 240 klatek na sekundę. Bez uszczerbku na jakości grafiki. To zwyczajnie imponuje.
Podobnie prezentuje się to między innymi w bardzo dobrze przyjętej przez graczy i recenzentów grze Black Myth: Wukong. Tutaj, przy maksymalnych ustawieniach i z wykorzystaniem wszystkim możliwości mobilnych kart graficznych GeForce RTX 50, możemy liczyć nawet na 10-krotny wzrost płynności. Bez kombinowania i podkręcania. Wystarczy zaznaczyć kilka opcji w ustawieniach.
Zresztą dzisiaj niemal bez końca można wymieniać gry, które obsługują Ray Tracing, NVIDIA Reflex oraz NVIDIA DLSS z generowaniem klatek i rekonstrukcją promieni. To między innymi: Alane Wake 2, Hogwarts Legacy, Marvel Rivals, Star Wars Outlaws, Steel Seed, Warhammer 40,000: Darktide, Indiana Jones and the Great Circle i wiele innych. W sumie to już ponad 100 tytułów z obsługą NVIDIA DLSS 4. W każdej z nich możemy cieszyć się niesamowitymi możliwościami, opracowanym przez tęgie umysły świata gier i technologii.
Jak to działa w praktyce?
Ale jak się to się sprawdza w praktyce, w konkretnym laptopie z kartą GeForce RTX 50? Weźmy na przykład model Razer Blade 16 z układem RTX 5090 Laptop. To potężny model, ale doskonale pokazuje, jak ogromne są możliwości dzisiejszych GeForce’ów.
Warto nadmienić, że jest to laptop wyposażony nie tylko w kartę GeForce RTX 5090 Laptop, ale również procesor AMD Ryzen AI 9 HX 370, nawet do 64 GB pamięci RAM oraz 16-calowy ekran OLED o rozdzielczości 2560 × 1600 pikseli. Jak taki zestaw radzi sobie w grach?
Przy użyciu NVIDIA DLSS i Frame Generation 3X Razer Blade 16 potrafi w Cyberpunk 2077 wyciągnąć aż 115 klatek na sekundę, i to przy najwyższych ustawieniach graficznych, w tym Ray Tracingu w trybie Overdrive. To w komputerze, który waży mniej niż 2,5 kg. To po prostu powoduje opad szczęki.
Przyszłość gier maluje się niesamowicie
A co czeka nas w przyszłości? Tutaj NVIDIA również szykuje sporo nowości i ciekawych rozwiązań. Weźmy na przykład rozwiązanie znane jako NVIDIA ACE. Za sprawą sztucznej inteligencji wprowadza ono postacie niegrywalne (NPC) na niespotykany dotąd poziom. Jako gracze będziemy w stanie przeprowadzić z nimi rozmowę na różne tematy, praktycznie jak z żywym człowiekiem.
Wprowadza to niesamowitą immersję i pozwala dodatkowo zanurzyć się w świecie stworzonym przez deweloperów. Wyobraźcie sobie Cyberpunka lub Wiedźmina z taką technologią. Poziom grywalności takich produkcji byłby wręcz kosmicznie wysoki, bo za każdym razem napotkane postacie mogłyby rozmawiać z nami w trochę inny, zaskakujący sposób. A to wszystko dostępne będzie nie tylko na komputerach stacjonarnych z kartami GeForce RTX 50, ale również laptopach.
Już dzisiaj świat gier jest niezwykle ekscytujący, a w niedalekiej przyszłości czeka nas jeszcze więcej, emocjonujących nowości. To w dużej mierze zasługa NVIDII. Sami możecie to sprawdzić już dzisiaj, kupując jeden z gamingowych laptopów z układami graficznymi GeForce RTX 50.
Tekst sponsorowany na zlecenie firmy NVIDIA.