DAJ CYNK

ACTA 2 przegłosowane przez Radę Unii Europejskiej - 6 państw przeciw, w tym Polska

Marian Szutiak

Wydarzenia

Dyrektywa dotycząca prawa autorskich na jednolitym rynku cyfrowym przeszła przez Radę Unii Europejskiej. ACTA 2 są coraz bliżej wejścia w życie.

15 kwietnia bieżącego roku w Radzie Unii Europejskiej odbyło się głosowanie nad przyjęciem nowej dyrektywy dotyczącej praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Za przyjęciem tzw. "ACTA 2" głosowało 19 państw, natomiast 6 państw (w tym Polska) było przeciw. Dyrektywa została przyjęta, bowiem do tego wymagana była zgoda 16 państw, a także 65% głosów (uzyskano 71,26%). Szczegóły znajdują się na poniższej infografice.

Dyrektywa została wcześniej przyjęta przez Parlament Europejski Tam za jej przyjęciem opowiedziało się 348 europosłów, przy 274 przeciw i 36 wstrzymujących się.

Zobacz: ACTA 2 przegłosowane. Koniec Internetu? To jak na razie tylko czarne wizje
Zobacz: Awaria Facebooka? W żadnym wypadku! To spisek, testy Acta 2 i zamach na wolność słowa
Zobacz: Parlament Europejski porozumiał się z Radą Europejską w sprawie praw autorskich na rynku cyfrowym Unii Europejskiej

ACTA 2, czyli artykuły 11 i 13

Przegłosowana dzisiaj dyrektywa zawiera między innymi dwa kontrowersyjne artykuły, noszące numery 11 i 13. Pierwszy z nich dotyczy tak zwanego podatku od linków. Pojawiają się głosy, że zawarte tu regulacje mogą doprowadzić do zaprzestania działalności wyszukiwarek internetowych i innych narzędzi, których podstawą działania jest publikowanie linków do treści znajdujących się na innych stronach internetowych. Firma, która je gromadzi, powinna zapłacić podatek na rzecz stron źródłowych - wszystko w ramach ochrony praw autorskich. Zniknąć z Europy mógłby na przykład serwis Google News, a także popularne memy.

Drugi z artykułów narzuca na właścicieli stron internetowych odpowiedzialność za treści udostępniane przez ich użytkowników. Nieodpowiedni komentarz lub na przykład link do treści łamiącej obowiązujące w Polsce prawo może doprowadzić do nałożenia kary na wydawcę. Ten zatem, jak uważają niektórzy, powinien stosować cenzurę prewencyjną. Dla własnego dobra, a raczej dla dobra własnego portfela.

Możliwe scenariusze po wejściu w życie nowych przepisów są różne - bardziej lub mniej pesymistyczne. Może też nie stać się zupełnie nic, przynajmniej z punktu widzenia zwykłych użytkowników Internetu. Jak będzie w rzeczywistości, dowiemy się w swoim czasie.

Zobacz: Matti Makkonen uważany jest za ojca SMS-ów. Gdyby żył, kończyłby właśnie 67 lat
Zobacz: Sprawa kary UOKiK dla operatorów za rzekomą zmowę na rynku telewizji mobilnej DVB-H trafia do Sądu Najwyższego
Zobacz:  Partnerstwo Orange i Google. Pomarańczowy operator poszerza ofertę usług chmury publicznej dla biznesu

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Julia Reda (Twitter), wł