Wraca sprawa lubelskiego masztu PTC
Wraca słynna sprawa masztu PTC na osiedlu Poręba w Lublinie. 21. maja Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok korzystny dla operatora. Mieszkańcy przyjęli wyrok z oburzeniem i żalem - pisze Dziennik Wschodni.
Wraca słynna sprawa masztu PTC na osiedlu Poręba w Lublinie. 21. maja Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok korzystny dla operatora. Mieszkańcy przyjęli wyrok z oburzeniem i żalem - pisze Dziennik Wschodni.
Sprawa masztu wybuchła we wrześniu zeszłego roku. Mieszkańcy zablokowali dojazd na plac budowy masztu, interweniowała policja. Szerzej pisaliśmy o tym w tej wiadomości.
Sąd uchylił blokujące inwestycję decyzje prezydenta i wojewody. Prawnicy z obu urzędów mają się teraz zastanowić, czy odwołają się od wyroku. Ratusz nieoficjalnie zapowiada, że poszuka innego sposobu na zablokowanie budowy masztu. A mieszkańcy osiedla Poręba grożą ponowną blokadą drogi dojazdowej do placu budowy.
Prezydent uchylił pozwolenie na budowę, gdy okazało się, że miejscy urzędnicy pominęli w postępowaniu spadkobierczynię jednej z działek bezpośrednio sąsiadującej z posesją, na której miał stanąć maszt. W tym czasie budowa już trwała.
Sąd nie pozostawił suchej nitki na prezydenckim uzasadnieniu odmowy. Jest gołosłowne i nieuzasadnione - mówił uzasadniając wyrok sędzia. Podkreślał, że wszelkie dołączone do akt ekspertyzy mówiły, że maszt nie będzie szkodliwy dla mieszkańców Poręby, a PTC dopełniła wszelkich formalności.
Jeżeli inwestor spełni wymagania, organ administracyjny nie może odmówić wydania pozwolenia - dodał sędzia. Sąd nie zgodził się też z twierdzeniami, że mieszkania na Porębie stracą na wartości, jeśli na pobliskiej działce wyrośnie maszt.
Dzisiejszy wyrok nie oznacza jeszcze, że Era może wznowić budowę. Może za to ponownie starać się w Ratuszu o zgodę. Ale teraz urzędy nie będą mogły użyć obalonych przez sąd argumentów, by zablokować inwestycję.
Mamy zginąć, bo Niemcy chcą nas wykończyć? Już raz chcieli nas wykończyć. To straszne, że my, jako Polacy mamy się w ten sposób bronić - krzyczała po wyjściu z sali rozpraw starsza kobieta, mieszkanka Poręby.
Mieszkańcy grożą też ponowną blokadą osiedla. Mówią, że zwyczajnie do tej budowy nie dopuszczą i jak będzie trzeba, znów staną na drodze.