W przetargu na WiMAX nacisk na lokalność
Beneficjentami nowego przetargu na WiMAX (3,6-3,8 GHz), który prawdopodobnie rozpocznie się we wrześniu, mają być lokalne samorządy i mali operatorzy. Nie będzie przetargu ogólnopolskiego, ale około 60 lokalnych - pisze Rzeczpospolita.
Beneficjentami nowego przetargu na WiMAX (3,6-3,8 GHz), który prawdopodobnie rozpocznie się we wrześniu, mają być lokalne samorządy i mali operatorzy. Nie będzie przetargu ogólnopolskiego, ale około 60 lokalnych - pisze Rzeczpospolita.
Firmy telekomunikacyjne czekały na tę informację od pół roku, ale nie będą całkiem zadowolone z formuły przetargu. Przynajmniej największe z nich, które oczekiwałyby mniejszej ilości przetargów, np. 17.
Na UKE naciskają samorządy lokalne, które postulują, aby częstotliwości były im przydzielane w ogóle bez przetargów. Niektóre z nich (Zielonka, Rzeszów, Kartuzy, Strzyżów, Poznań, Gdańsk) inwestują lub chcą inwestować w municypalną radiową sieć teleinformatyczną, ale boją się o swoje szanse w starciu o licencje z komercyjnymi operatorami. Dlatego UKE chce, aby tym razem kryterium ceny grało mniejszą rolę. Premiowany będzie za to korzystny wpływ na konkurencyjność lokalnego rynku telekomunikacyjnego oraz na interesy samorządów.