Ambasador USA ponownie ostrzega przed chińskim 5G
Wojna handlowa między USA i Chinami trwa w najlepsze. Choć wydawało się, że temat w ostatnim czasie ucichł, Stany Zjednoczone ponownie atakują, próbując wywołać w Polsce strach przed chińskim 5G, czyli w domyśle Huawei.

Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce przestrzega przed korzystaniem z dostaw sprzętu niezbędnego do budowy sieci 5G z Chin. Choć nie pada tutaj nazwa żadnej firmy, to wszyscy wiemy, że chodzi tutaj w pierwszej kolejności o Huawei, a tuż za nim ZTE.



Ambasador z jednej strony przestrzega, ale też jednocześnie grozi. W wywiadzie dla magazynu Polska powiedziała:
Musimy mieć pewność, że wszystkie operacje, które robimy z naszymi sojusznikami, nie są narażone na ryzyko przechwycenia. Gdyby nie były bezpieczne, to oczywiście miałoby to wpływ na nasze wspólne działania z sojusznikami. My z pewnością wówczas nie będziemy angażować się w żadne przedsięwzięcia, które mogłyby narazić nasze bezpieczeństwo militarne.
Dodała również, że nie jest tajemnicą, że chiński rząd żąda od rodzimych firm przekazywania pozyskiwanych informacji i danych na temat swoich klientów.
To nie pierwszy raz kiedy przedstawiciele Stanów Zjednoczonych grożą nam zerwaniem współpracy i przestrzegają przed chińskimi firmami. Pomimo tego cały czas nikt nie udowodnił, że sprzęt Huaweia do budowy sieci 5G kogokolwiek szpieguje. Oprogramowanie chińskiej firmy jest ogólnodostępne i specjaliści USA mogą je bez problemu sprawdzić pod kątem bezpieczeństwa i udowodnić istnienie tzw. backdoorów, które mogłyby umożliwić szpiegowanie i przekazywanie danych o użytkownikach. Zamiast tego cały czas jest mowa o tym, że takie luki istnieją, ale nikt ich do tej pory nie wskazał.