Awaria Facebooka i Messengera. Tysiące skarg na działanie serwisu Zuckerberga
Od godzin przedpołudniowych trwa awaria Facebooka i Messengera. W serwisie downdetector.pl są tysiące skarg na działanie najpopularniejszych mediów społecznościowych.

Pierwsze zgłoszenia o awaria mediów społecznościowych należących do Zuckerberga pojawiły się już przed godziną 9:00 rano 10 grudnia 2020 roku, by w okolicach 11:00 gwałtownie wzrosnąć do ponad 10 tysięcy w przypadku Messengera i ponad 2 tysięcy w przypadku Facebooka. Problemy z korzystaniem z wymienionych serwisów nie dotyczą jednak wszystkich użytkowników - u wielu osób wszystko działa prawidłowo, na przykład u mnie. Nie mogę jednak być pewien, czy jakieś wiadomości na Messengerze przez awarię do mnie nie dotarły (zbyt rzadko korzystam z tego komunikatora). Sama awaria jest jednak faktem, o czym świadczy zamieszczony poniżej wykres oraz mapa zgłoszeń w serwisie downdetector.pl.
Jak widać na mapie, problemy zgłaszają nie tylko mieszkańcy Polski, ale również innych miejsc w Europie, a także w kilku punktach na świecie (na przykład wschodnie wybrzeże USA czy Daleki Wschód). Podobnie jest w przypadku Facebooka, gdzie duża czerwona plama znajduje się między innymi nad Wielką Brytanią (mapa poniżej).



Z wykresów w serwisie downdetector wynika, że awaria została częściowo opanowana, bowiem liczba zgłoszeń zmalała mniej więcej o połowę. Wciąż jednak jest ich bardzo dużo.
Obecnie ciężko jest określić, jak długo jeszcze potrwa awaria. Nie wiemy też, co ją spowodowało. Dajcie znać, jak to u Was wygląda.
Co ciekawe, awaria Facebooka i Messengera zbiegła się w czasie z wyraźnym wzrostem liczby zgłoszeń dotyczących wszystkich operatorów komórkowych z Wielkiej Czwórki (Orange, Play, Pus i T-Mobile), a także - choć w znacznie mniejszej skali - Instagrama i WhatsAppa.