5G z samolotu, który nie musi lądować? To tańsze niż satelity
Było już o sieci 5G z satelity, a teraz pojawił się nowy pomysł - sieć 5G z samolotu. I nie tylko sieć nowej generacji, bo samolot, który może latać przez okrągły rok bez konieczności lądowania może mieć również wiele innych zastosowań.

Sieć 5G w pierwszej kolejności trafi do dużych miast. W późniejszych etapach przyjdzie czas na rozszerzenie sieci również na pozostałe tereny. W tym takie, w których ciężko jest zbudować stacje bazowe lub podłączyć je odpowiednią infrastrukturą światłowodową. Z pomocą mogą przyjść samoloty, które są w stanie przez bardzo długi okres latać nad danym terenem.
Zobacz: Ruszyły komercyjne testy sieci 5G Orange i Ericssona. Pierwsze pomiary prędkości robią wrażenie
![Monitor MSI MAG 275QF 27" 2560x1440px IPS 180Hz 1 ms [MPRT]](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/68/6820950/Monitor-MSI-Mag-275QF-przod.jpg)


Mowa tutaj konkretnie o samolocie PHASA-35 firmy BAE Systems. W ciągu 15 miesięcy firma stworzyła dwa pełnowymiarowe prototypy maszyn latających, które do sprzedaży mogą trafić już w przyszłym roku. Tym co wyróżnia samolot jest napęd solarny. Dzięki temu jest on ładowany w dzień i pozwala na latanie również w nocy. Cała konstrukcja ze skrzydłami o szerokości 35 metrów waży zaledwie 150 kilogramów. Co najważniejsze, samolot jest w stanie pozostać w powietrzu przez okrągły rok.
Dzięki temu samoloty są w stanie dostarczać zasięg sieci 5G na wybranym obszarze, ale również mogą być wykorzystywane do innych celów. Można tu wymienić m.in. ochronę granic, ciągły nadzór nad danym obszarem lub pomoc w wypadku katastrof. A wszystko to za ułamek kosztów, jakie wygenerowałoby użycie do tych celów satelity umieszczonego na orbicie.