PiS rozważa likwidację Ministerstwa Cyfryzacji
Jak informuje serwis Money.pl, Prawo i Sprawiedliwość szykuje rewolucję w ministerstwach. Ucierpieć może na tym Ministerstwo Cyfryzacji, które może zostać zlikwidowane. To nie będzie dobra decyzja.

Konsolidacja resortów
Nie ulega wątpliwościom, że ministerstw mamy w Polsce zdecydowanie za dużo. Ale w końcu gdzieś trzeba zatrudnić ludzi, którym się to należy, Jak wylicza serwis Money.pl, za gospodarkę w Polsce odpowiadają obecnie Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, Ministerstwo Infrastruktury, Ministerstwo Cyfryzacji. I do tego Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Sporo tego.
Dlatego też rozważane jest połączenie kompetencji resortów i likwidacja niektórych z nich. Ministerstwo Cyfryzacji miałoby zostać wchłonięte przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii.



Winna słaba pozycja Marka Zagórskiego
Jako jedną z przyczyn likwidacji resortu cyfryzacji wskazywany jest słaby wynik Marka Zagórskiego w ostatnich wyborach parlamentarnych. Uzyskał on tylko ponad 9 tys. głosów, co pozwoliło na zajęcie 7 miejsca wśród kandydatów PiS, choć startował z 4 numerem na liście w Siedlcach. Mimo wszystko jest postacią, która często pojawia się w mediach, szczególnie technologicznych i zazwyczaj w bardzo pozytywnym świetle. Nie bez powodu.
Ministerstwo Cyfryzacji robiło bardzo dobrą robotę. Moja opinia
Nie mam zamiaru ukrywać, ani zmieniać swojego nastawienia do dojnej dobrej zmiany. Ministerstwo Cyfryzacji było jednak jednym z najjaśniejszych punktów ustępującego rządu. Cyfryzacja państwa, z mniejszymi lub większymi sukcesami, cały czas postępowała. Pojawiały się nowe usługi e-administracji, a większość pomysłów resortu była jak najbardziej trafiona. Póki nikt nie rzucał ministerstwu kłód pod nogi, jak choćby Ministerstwo Środowiska, wszystko zmierzało w dobrym kierunku.
Zobacz: Cztery miliony Polaków mają już Profil Zaufany
Zobacz: mObywatel z e-receptą w przychodni. Nowy przepisy dotyczące e-zdrowia
Zobacz: Już ponad milion Polaków ma e-dowód
Zobacz: mObywatel rośnie. mPojazd już działa, a w drodze mLegitymacja studencka oraz usługa iPolak
Zgrzytem była co prawda Megaustawa, z której ostatecznie wycofano wiele zapisów dotyczących sieci bezprzewodowych, ale to można, choć z bólem, tłumaczyć zbliżającymi się wyborami. No i odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Wiceminister Andruszkiewicz... Choć szczegóły tej decyzji rozumiem, to mimo wszystko nie popieram.
Zobacz: Megaustawa przyjęta przez senat wraz z poprawkami. Projekt wraca do sejmu
Zobacz: Wiceminister Adam Andruszkiewicz miał edukować w całej Polsce. Nie dojechał...
Sam minister Zagórski zawsze sprawiał wrażenie odpowiedniej osoby, na odpowiednim stanowisku. Jako szef resortu często pojawiał się na różnego rodzaju wydarzeniach, mówił z sensem i przyjemnie się go słuchało. Wydawało się zawsze, że ma pod sobą ludzi znających się na swojej robocie i nie przeszkadza im w jej wykonywaniu. To trochę taki przykład idealnego dyrektora, który wie, że ma dobrych pracowników i nie narzuca im swojego myślenia w sprawach, w których może mieć mniejszą wiedzę od nich.
Dlatego też szkoda byłoby rezygnować z bardzo dobrze funkcjonującego ministerstwa tylko ze względu na polityczne rozgrywki w ramach typowego "przydzielania stołków". Niestety, tak wygląda polityka i tutaj często nie ma znaczenia, że coś dobrze działa i faktycznie robi coś dobrego dla społeczeństwa.