Fiskus wzywa Polaków na dywanik. Odmowa oznacza karę
Fiskus wzywa Polaków do składania wyjaśnień. Powód jest nietypowy, bo chodzi o wizyty u lekarzy. Odmowa odpowiedzi może oznaczać kary.

Urząd Skarbowy chce od Polaków wyjaśnień w związku z ich wizytami u lekarzy. Chociaż kontrole dotyczą właśnie medyków, to odmowa udzielenia odpowiedzi może zakończyć się nałożeniem kary — pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Fiskus przepytuje Polaków
Urząd Skarbowy sprawdza, czy lekarze i placówki medyczne nabijają wizyty pacjentów na kasy fiskalne. W związku z tym przepytuje Polaków, czy w trakcie wizyty prosili między innymi o wystawienie recepty lub zwolnienia, które są dowodem, że konsultacja medyczna się odbyła.



Radczyni prawna Aleksandra Powierża tłumaczy, że podstawą tego typu pytań jest art. 155 par. 1 ordynacji podatkowej. Na jego podstawie organ podatkowy może wezwać do złożenia wyjaśnienia lub przedłożenia dokumentów, jeśli są one niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy. Uprzedza też, że wezwane osoby nie powinny ignorować fiskusa, ponieważ — chociaż kontrola nie dotyczy ich samych — może skończyć się nałożeniem kary.
W praktyce każde z takich wezwań jest opatrzone "życzliwą" przestrogą, że jeśli pacjent się do niego nie zastosuje, to urząd skarbowy "będzie zmuszony podjąć procedury zmierzające do ukarania Pani lub Pana karą porządkową lub karą grzywny, czego chciałby uniknąć.
- mówi Aleksandra Powierża.
Radczyni prawna uważa, że przerzucanie obowiązku prowadzenia postępowania dowodowego na pacjentów jest nieetyczne. Jej wątpliwości budzi też to, w jaki sposób fiskus dociera do pacjentów.