Wojna na Ukrainie. Wyciekły poufne maile
Grupa Anonymous kontynuuje swoją krucjatę przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę. Tym razem jednak na celowniku crackerów znalazła się nie sama Rosja, lecz jej sojusznik – Białoruś.

Przypomnijmy, w piątek Anonymous zapowiedziało, że będzie w miarę możliwości uprzykrzać życie rosyjskiemu agresorowi. W związku z tym najpierw zablokowanych zostało kilka witryn związanych z Kremlem, takich jak Russia Today, a następnie do sieci trafiła baza danych witryny Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Ale na tym nie koniec.
Haktywiści przejęli korespondencję pracowników białoruskiej firmy zbrojeniowej Tetraedr – poinformowano na Twitterze. Ujawnionych zostało tym samym ponad 220 GB plików, z których część ma potwierdzać bezpośrednie zaangażowanie spółki w organizację inwazji.



JUST IN: Hacktivist group #Anonymous has successfully breached and leaked about 200GB of emails from Belarusian weapons manufacturer Tetraedr. This company has provided Vladimir Putin with logistical support in his invasion of #Ukraine. #OpRussia #StandWithUkriane pic.twitter.com/3MhSbrggbh
— Anonymous TV 🌐 (@YourAnonTV) February 26, 2022
Mało tego, bo równolegle zdjęta została anglojęzyczna witryna Gazpromu, a ponadto kilka pomniejszych stron, głównie związanych z prokremlowskimi mediami. Rzecz jasna, zapewniono też, że ostatnie słowo wciąż nie padło, a cybermściciele będą kontynuować swoje działania w imię, jak sami zapewniają, wsparcia dla ludności Ukrainy.
Co ciekawe, Twitter, który stał się niejako platformą numer jeden w kwestii komunikacji w sprawie trwającego konfliktu, zdaje się przymykać oko na crackerów. Usuwa wprawdzie posty zawierające linki do wycieków, ale już tych informacyjnych nie blokuje w ogóle. Zresztą, podobnie jak samych profili.