Rosja dostała w zęby. Grupa Anonymous dotrzymuje słowa
Zgodnie z deklaracjami z piątkowego poranka, grupa Anonymous uderzyła na Rosję. Łupem crackerów padła witryna resortu obrony.

Grupa Anonymous w piątkowy poranek zapowiadała, że w związku z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę zamierza w miarę możliwości nękać rosyjską infrastrukturę sieciową. Crackerzy dotrzymali słowa, a po serii ataków DDoS, m.in. na medialną tubę propagandową Russia Today, nadszedł czas na uderzenie bardziej spektakularne i dotkliwe zarazem.
Łupem samozwańczych mścicieli padła oficjalna witryna Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, a dokładniej rzecz ujmując, należąca do niej baza danych – poinformowano na Twitterze na jednym z wiarygodnych profili Anonymous.



JUST IN: Hacktivist group #Anonymous has successfully breached and leaked the database of the Russian Ministry of Defence website | mil[.]ru |.
— Anonymous TV 🌐 (@YourAnonTV) February 25, 2022
You can download all private data of the Russian MOD here: https://t.co/CsOVhkvCAD pic.twitter.com/ueoG7xJgLV
Paczkę danych, zawierającą takie informacje jak numery telefonów i adresy rzekomego personelu obsługi, zamieszczono publicznie w internecie. Zauważmy, na liście znalazło się sporo adresów w rosyjskiej domenie rządowej gov[.]ru, a przeważająca większość pochodzi z lokalnych usług, takich jak Yandex, co odpowiada trendom panującym wśród rosyjskich internautów.
Autentyczności wycieku nie da się jednoznacznie potwierdzić, ale należy zauważyć, że od momentu ujawnienia ataku rosyjska witryna pozostaje niedostępna. Poszlaki przemawiają więc za Anonymous, a redakcja niecierpliwie czeka na więcej.