Canal+ za darmo i bez logowania. Ruszyła nowa usługa dla każdego
Canal+ otwiera się na wszystkich widzów – nawet tych bez konta. Od teraz każdy może obejrzeć seriale, dokumenty i telewizję na żywo całkowicie za darmo. I to bez rejestracji, logowania czy podawania danych.

Treści bez opłat. Wystarczy kliknąć
Nowa usługa Canal+ to ukłon w stronę tych, którzy nie lubią zobowiązań. Wystarczy wejść na stronę internetową canalplus.com/pl/ogladaj-za-darmo albo pobrać aplikację Canal+ na telefon, tablet czy Smart TV. W specjalnej zakładce "Za darmo" czekają treści dostępne bez logowania, bez podawania e-maila i – na razie – nawet bez reklam.
To pilotaż nowego modelu freemium, który platforma planuje rozwijać.



Chcemy umożliwić widzom swobodny dostęp do naszych treści. To sposób na poznanie CANAL+ bez konieczności wykupywania subskrypcji. Zdajemy sobie sprawę, że dziś ludzie chcą najpierw zobaczyć, co oferuje dana platforma i odpowiadamy na te oczekiwania.
Co obejrzysz za darmo w Canal+?
Oferta "na start" jest zaskakująco szeroka. W przeglądarce internetowej można oglądać takie kanały, jak Polsat, TV4 czy TV Puls. Wkrótce mają pojawić się kolejne stacje, także na Smart TV. Miłośnicy sportu znajdą tu skrótowe materiały wideo, analizy, a także pełne sezony dokumentów sportowych (m.in. „Sędziowie” i „Piłkarze na podsłuchu”). Canal+ zapowiada, że wkrótce pokaże pierwsze wydarzenia sportowe na żywo za darmo.
Jeśli chodzi o seriale, w darmowej usłudze Canal+ można obejrzeć pierwsze odcinki znanych produkcji. Są wśród nich między innymi takie tytuły, jak "Belfer", "Król", "Kruk" czy "Emigracja XD". Z kolei dla fanów reportaży i programów o życiu poza miastem dostępne są między innymi "Polska z góry", "Daleko od miasta" czy "Dowborowa od nowa". Nie zabrakło też czegoś dla smakoszy – pełne sezony "Jakubiak – Z miłości do lokalności" oraz "M jak mięso".
Nowa strategia, nowe możliwości
Canal+ zapowiada, że oferta darmowych treści będzie stale aktualizowana. Z czasem mają do niej dołączyć cykliczne programy i unikalne formaty. To mocny ruch w kierunku widzów, którzy coraz częściej oczekują "czegoś na próbę", zanim zdecydują się zapłacić.