Totalna blokada na Wschodzie. Polskie telefony nagle zamilkły
W nocy z 5 na 6 października doszło do bezprecedensowej sytuacji. Tysiące Polaków przebywających w Rosji straciło łączność ze światem.

Polskie karty SIM przestały działać na terenie Rosji. Problem dotyczy wszystkich klientów polskich sieci komórkowych, którzy korzystają tam z roamingu. Jako pierwszy informację potwierdził Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange, przyznając, że to sytuacja bezprecedensowa. Informację taką podał serwis wyborcza.pl.
W samym Orange problem dotyczy około 2 tysięcy klientów. Pozostali operatorzy raportują podobne liczby. To oznacza, że tysiące polskich obywateli zostało nagle odciętych od mobilnego Internetu czy możliwości wysyłania wiadomości SMS.



To decyzja organu państwowego
Polscy operatorzy natychmiast skontaktowali się ze swoimi rosyjskimi partnerami. Odpowiedź, jaka nadeszła z MTS, największej sieci w Rosji, jest mrożąca krew w żyłach. Rosyjski operator poinformował, że blokada Internetu i SMS dla zagranicznych kart SIM została wprowadzona na mocy decyzji organu państwowego. Oficjalnym powodem jest zapewnienie bezpieczeństwa państwa i jego obywateli.
Co to dokładnie oznacza? Tego na razie nie wiadomo. Sytuację potwierdza T-Mobile. Jakub Chajdak z biura prasowego magentowej sieci informuje, że rosyjscy operatorzy blokują transmisję danych oraz SMS-y. Na szczęście jest jedno światełko w tunelu – wciąż działają połączenia głosowe. Oznacza to, że można zadzwonić do bliskich lub na numer alarmowy.
Kwarantanna, drony czy szykany?
Przedstawiciel T-Mobile Polska dodał, że według informacji od partnerów blokada to efekt nowych regulacji. Karty SIM zagranicznych operatorów mają podlegać 24-godzinnej kwarantannie. Po tym czasie usługi powinny wrócić. Pytanie, czy tak się faktycznie stanie.
W tle pojawiają się jednak inne, bardziej niepokojące teorie. Rosyjskie kanały na Telegramie sugerują, że restrykcje mają pomóc w walce z dronami. Inni łączą blokadę z wcześniejszymi rosyjskimi przepisami. Zmuszały one obcokrajowców do przekazania swoich danych biometrycznych, by móc korzystać z rosyjskich kart SIM.
Sytuacja jest dynamiczna. Rosyjskie władze milczą, a polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych analizuje sprawę. W dzisiejszych napiętych czasach tak nagłe odcięcie od sieci to sygnał, którego nie można ignorować.