Pułapka na Polaka. Gdańszczanin stracił 750 tys. zł

72-letni mężczyzna przelał przestępcom wszystkie swoje oszczędności, a gdy mu ich brakło, zaciągnął w banku kredyt - raportuje policja.

Piotr Urbaniak (gtxxor)
36
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Pułapka na Polaka. Gdańszczanin stracił 750 tys. zł

Inwestycje na rynkach walutowych, również krypto, są całkowicie legalne. Problem w tym, gdy zamiast uczciwych brokerów, którzy z oczywistych przyczyn gruszek na wierzbie nie obiecują, ludzie wybierają puste frazesy i obietnice szybkiego zysku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Na fałszywą reklamę w sieci, w dodatku bezprawnie wykorzystującą wizerunek jednego z polityków, dał się naciąć 72-letni mieszkaniec Gdańska - donosi policja. W rezultacie mężczyzna stracił bagatela 750 tys. zł.

Historia nieszczególnie odbiega od innych tego typu incydentów. Ofiara, skuszona obietnicą błyskawicznego zysku, wypełniła wniosek i po kontakcie telefonicznym dała się namówić na instalację wskazanego oprogramowania zdalnego pulpitu. Tak oto, pod czujnym okiem napastników, w okresie od maja do sierpnia realizowane były kolejne przelewy.

W tym czasie poszkodowany Gdańszczanin otrzymywał fikcyjne raporty, obrazujące stale rosnący kapitał. Bańka jednak pękła, gdy zechciał swoje środki wypłacić. Nie dość bowiem, że fałszywy broker zniknął, to w dodatku w międzyczasie zdążył jeszcze pobrać prowizję od wypłaty.

Liczby mrożą krew. Jak wyliczono, ostateczny bilans przekrętu to ponad 700 tys. zł utraconych oszczędności, a do tego kredyt na kwotę około 50 tys. zł, by sfinansować rzekomą prowizję. Dopiero po tym zawiadomiona została policja.

Na nieszczęście poszkodowanego, ustalenie sprawców będzie w tym przypadku niezwykle trudne. Zarówno konta bankowe, jak i numery, z których korzystają przestępcy, są zazwyczaj zakładane na niczego nieświadome osoby postronne. To efektywnie zaciera wszystkie tropy.