Ministerstwo zapewnia KE, że prezes UKE jest niezależny
Na początku lutego Polska przekazała Komisji Europejskiej swoje stanowisko, w którym odparła jej zarzuty o to, że polskie prawo ogranicza niezależność prezesa UKE - wynika z ustaleń Gazety Prawnej.
Na początku lutego Polska przekazała Komisji Europejskiej swoje stanowisko, w którym odparła jej zarzuty o to, że polskie prawo ogranicza niezależność prezesa UKE - wynika z ustaleń Gazety Prawnej.
W grudniu ubiegłego roku KE wytknęła, że uchwalona w sierpniu ustawa o Państwowym Zasobie Kadrowym zlikwidowała kadencyjność prezesa UKE. Szerzej pisaliśmy o tym w tej wiadomości.
Jak dowiedziała się Gazeta Prawna, rząd pracuje nad bliżej nieokreśloną ekspertyzą prawną. Okazało się jednak, że na list z Brukseli odpowiedziało po cichu w pierwszym tygodniu lutego Ministerstwo Transportu, które sprawuje nadzór nad regulatorem. Ministerstwo twierdzi, że projekt nowelizacji Prawa Telekomunikacyjnego, który trafił do Sejmu, zabiera premierowi możliwość odwołania prezesa regulatora.