Microsoft Edge ma nowy sposób na walkę z Chrome. Staje się innym typem przeglądarki
Microsoft już dawno zdał sobie sprawę, że nie ma szans z Chrome na rynku przeglądarek. Nie wiedział jednak co z tym fantem zrobić. Aż do teraz.
Chrome ma poważny problem. A są nim przeglądarki oparte na AI. Te nie tylko pozwalają przeglądać strony internetowe, ale asystują nam przy tym, wspomagają wyszukiwania, a nawet automatyzują niektóre akcje. Microsoft postanowił więc wskoczyć właśnie na ten rynek. I chociaż funkcjonalność ta jest obecnie dostępna tylko w USA, to jest to stan przejściowy.
Copilot w Edge
Microsoft rozwija Copilota już od wielu lat. Teraz zaś postanowił go zintegrować ze swoją przeglądarką. Ten ma asystować w podstawowych zadaniach i podczas przeglądania sieci. Dodatkowo ma grupować nasze wyszukiwania w sposób tematyczny. Dzięki temu historia przeglądanych stron stanie się bardziej tematyczna, niż chronologiczna, co ułatwi znalezienie tego, co kiedyś gdzieś widzieliśmy, ale nie do końca pamiętamy gdzie i o której godzinie.
Ma także automatyzować niektóre zadania, jak poszukiwanie najlepszych ofert, rezerwacje, czy zarządzenia pocztą e-mail. Co więcej, wszystkie te akcje mają być wykonywane za naszą zgodą, a wyłączenie wszystkich funkcji AI i przejście do normalnego trybu przeglądania ma być kwestią dezaktywacji jednego przełącznika.
Microsoft obiecuje przy tym całkowitą troskę o naszą prywatność, oraz to, że nie będzie przechowywał danych użytkowników dłużej, niż jest to konieczne. Tym samym nie obiera już na cel Chrome, a przeglądarki AI, z którymi naprawdę może mieć szanse jeśli będzie reagował odpowiednio szybko, z naciskiem na bezpieczeństwo i funkcjonalność. Miejmy nadzieję, że wkrótce trafi ona także na rynki europejskie.