Google czy herbata?

Alex Wissner-Gross, fizyk z Harvard University podaje, że dwa wyszukiwania przy użyciu Google'a powodują emisję takiej ilości dwutlenku węgla, która wystarczyłaby na zagotowanie wody na herbatę.

Lech Okoń (LuiN)
28
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Google czy herbata?

Alex Wissner-Gross, fizyk z Harvard University podaje, że dwa wyszukiwania przy użyciu Google'a powodują emisję takiej ilości dwutlenku węgla, która wystarczyłaby na zagotowanie wody na herbatę.

Według naukowca, typowe wyszukiwanie powoduje wydzielenie do atmosfery około 7 gramów dwutlenku węgla, podczas gdy ugotowanie czajnika wody wydzieli 15 gramów CO2. Gdy wziąć pod uwagę, że dziennie korzysta się na świece z wyszukiwarki Google'a około 200 mln razy, trudno nie zgodzić się, że ma ona istotny wpływ na środowisko.

Według ostatnich raportów, światowy przemysł IT jest odpowiedzialny za około 2% globalnej emisji dwutlenku węgla związanej z działaniami człowieka, to tyle samo co przemysł lotniczy.

Wissner-Gross wyliczył również średnią emisję Co2 podczas przeglądania stron internetowych. Przeglądanie prostych, ubogich w wodotryski stron internetowych generuje około 0,02 g CO2 na sekundę. Przeglądanie stron zawierających dużą ilość zdjęć, animacji lub materiały wideo, to już 0,2 g CO2 na sekundę. Sama praca komputera to emisja od 40 do 80 gramów CO2 na godzinę.

Dalsza część tekstu pod wideo