Co będzie ze Streżyńską po wyborach?
Szef urzędu nadzorującego rynek telekomunikacyjny traci stanowisko po wyborach - taka była praktyka ostatnich lat. Wymagało to co prawda ekwilibrystyki i likwidacji, a potem powoływania nowych urzędów, ale zawsze nowa ekipa stawiała na swoim. Jak teraz będzie z Anną Streżyńską?
Szef urzędu nadzorującego rynek telekomunikacyjny traci stanowisko po wyborach - taka była praktyka ostatnich lat. Wymagało to co prawda ekwilibrystyki i likwidacji, a potem powoływania nowych urzędów, ale zawsze nowa ekipa stawiała na swoim. Jak teraz będzie z Anną Streżyńską?
Nie jest naszym celem odwołanie Anny Streżyńskiej. To bez wątpienia jeden z jaśniejszych punktów aktualnej administracji - mówi Sławomir Jeneralski z SLD‚ członek Sejmowej Komisji Infrastruktury‚ która zajmuje się rynkiem telekomunikacyjnym.
Pierwszy raz jest na tym rynku urzędnik‚ który coś chce zrobić - wtóruje wiceprzewodniczący tej samej komisji Tadeusz Jarmuziewicz z Platformy.
Obaj posłowie mówią jednak to samo: regulacja nie może się sprowadzać do wojny z TP. UKE pod rządami Anny Streżyńskiej nałożył w ostatnich dwóch latach ponad 500 mln zł kar na TP za niewykonywanie decyzji regulacyjnych urzędu. Poza tym liberalizacja rynku kosztuje narodowego operatora grube miliony‚ jego przychody spadają. Ich zdaniem zmiany rynkowe nie powinny być wprowadzane tak gwałtownie‚ bez dania czasu operatorom na przygotowanie się.
SLD i PO ostrożnie dobierają słowa‚ chociaż widać‚ że posłowie tych partii wsłuchują się w krytyczne głosy ze strony Telekomunikacji Polskiej. Po ewentualnych wyborach i wzmocnieniu pozycji PO i SLD Streżyńskiej nie będzie już tak łatwo. Obie partie stanowczo nie chcą dać silniejszych środków represji‚ jakich domaga się UKE (natychmiastowa wykonalność kar‚ jakie nakłada urząd). Jeżeli Streżyńska się z tym nie pogodzi, zostanie szybko usunięta. PiS przeforsował‚ że prezes UKE jest powoływany i odwoływany przez szefa rządu. Wprawdzie i SLD‚ i PO opowiadają się za powrotem do kadencyjności szefa UKE‚ ale nie wiadomo‚ czy Anna Streżyńska doczekałaby tych zmian.