Bodnar zadecydował. Centrum Cyberbezpieczeństwa idzie pod nóż
Centrum Cyberbezpieczeństwa idzie do likwidacji. Zdecydował o tym minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Powód? Negatywna ocena kontroli działalności instytucji, która miała chronić struktury rządowe przed atakami.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar z powodu negatywnej oceny działalności Centrum Cyberbezpieczeństwa zdecydował o jego likwidacji.
Podstawą prawną decyzji jest Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z 29.07.2024 r. w sprawie likwidacji instytucji gospodarki budżetowej pod nazwą Centrum Cyberbezpieczeństwa
– podano w komunikacie ministerstwa.



Zarządzenie wchodzi w życie od jutra, 30 lipca. Obowiązki Centrum Cyberbezpieczeństwa przejmie Biuro Cyberbezpieczeństwa Ministerstwa Sprawiedliwości.
Minister Sprawiedliwości @Adbodnar z powodu negatywnej oceny kontroli działalności Centrum Cyberbezpieczeństwa zdecydował o jego likwidacji. Podstawą prawną decyzji jest Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z 29.07.2024 r. w sprawie likwidacji instytucji gospodarki budżetowej pod… pic.twitter.com/59jiBtG21G
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) July 29, 2024
Centrum Cyberbezpieczeństwa miało być tarczą polskiego wymiaru sprawiedliwości
W komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości nie wskazano dokładnych przyczyn likwidacji Centrum Cyberbezpieczeństwa. Podano tylko, że podczas przeprowadzonej w trybie doraźnym kontroli negatywnie oceniono działalność instytucji oraz pracę jej dyrektora. Jak wynika z wniosków pokontrolnych, Centrum nie miało zapewnionych odpowiednich warunków funkcjonowania i w niewłaściwy sposób wykorzystano przeznaczone na nie dotacje.
Centrum Cyberbezpieczeństwa zyskało statut instytucji gospodarki budżetowej na podstawie zarządzenia ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z 8 października 2021 r. Początkowo działo jako Centrum Cyberbezpieczeństwa Zamość, a w czerwcu 2024 r. przeniesiono je do Warszawy.
Zgodnie ze statutem miało realizować zadania ochrony publicznej cyberprzestrzeni, w szczególności cyberprzestrzeni resortu sprawiedliwości, w tym sądów. Realizowało też zlecenia dla firm komercyjnych, np. z branży farmaceutycznej czy zbrojeniowej.
Do zadań Centrum należało świadczenie usług podnoszących bezpieczeństwo cybernetyczne, poziom informatyzacji oraz zwiększenie świadomości społeczeństwa w sferze cyberbezpieczeństwa. Centrum Cyberbezpieczeństwa prowadziło całodobowy monitoring bezpieczeństwa systemów informatycznych administracji publicznej, przeprowadzało także symulowane ataki w celu wykrycie luk systemach.
Rząd Zjednoczonej Prawicy przekonywał, że powstanie Centrum to inwestycja w bezpieczeństwo Polaków, miało także pełnić rolę kuźni kadr sektora bezpieczeństwa w sieci w Polsce. Dyrektorem Centrum Cyberbezpieczeństwa był Jan Kostrzewa.
Decyzja Adama Bodnara doczekała się ostrej krytyki ze strony byłego wiceministra sprawiedliwości, Marcina Romanowskiego.
Doktryna Bodnara: niszczyć i likwidować. 24-godzinny monitoring bezpieczeństwa systemów sądowych, testy penetracyjne, budowa i obsługa systemów
– napisał Romanowski na platformie X.
Były wiceminister przekonuje, że SecureBox stworzony w ciągu kilkunastu miesięcy działania Centrum Cyberbezpieczeństwa w Zamościu stał się jednym z najważniejszych polskich rozwiązań dotyczących cybersecurity i co ważne, wszystkie prawa z nim związane należą do polskiego państwa, a nie prywatnych, zagranicznych firm.
Likwidując CC Zamość, znowu zwijają Polskę Wschodnią. Obiecuję, że to odbudujemy. Tylko szkoda tego straconego czasu i możliwości rozwoju. Za to też odpowiecie!
– zapowiada Marcin Romanowski.
Doktryna Bodnara: niszczyć i likwidować. 24-godzinny monitoring bezpieczeństwa systemów sądowych, testy penetracyjne, budowa i obsługa systemów.
— Marcin Romanowski (@MarcinRoma19996) July 29, 2024
SecureBox stworzony w ciągu kilkunastu miesięcy działania Centrum Cyberbezpieczeństwa w Zamościu stał się jednym z wiodących polskich… https://t.co/emYpg0AFMk