Prezes krytykował, teraz przeprasza i oddaje wynagrodzenie

Prezes Alibaby, chińskiego giganta branży ecommerce mocno przesadził na jednym ze spotkań firmowych. Po skrytykowaniu zarówno pracowników jak i klientów firmy musiał szybko wystosować oficjalne przeprosiny.

Anna Kopeć (AnnaKo)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Prezes krytykował, teraz przeprasza i oddaje wynagrodzenie

Pan Fan Luyuan przemawiał na spotkaniu pracowników jednej ze spółek należących do grupy Alibaba, Lingxi Interactive. Wydarzenie zostało zorganizowane w celu uhonorowania pracowników, którzy świętowali 5 rocznicę zatrudnienia w firmie. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Kary za spoglądanie na telefon

CEO koncernu zdobył się na nadspodziewaną szczerość wobec obecnych na sali pracowników. Pochwalił się między innymi karami, jakie przyznaje swoim ludziom za korzystanie, a nawet spojrzenie na ekran telefonu, w trakcie oficjalnych spotkań w firmie. Stwierdził, że pracownicy Lingxi nie mają tak wysokiej kultury pracy jak Ci zatrudnieni w centrali Alibaby, oraz oskarżył obecnych na sali, że nie starają się tak mocno jak pracownicy konkurencyjnych firm takich jak NetEase czy Tencent. 

Dostało się też zarządzającemu Lingxi Zhou Bingshu, którego prezes Luyuan nazwał niekompetentym, bez wizji rozwoju. Na zakończenie dodał, że wszyscy zatrudnieni w Lingxi powinni być wdzięczni jemu i jego firmie, że ta zdecydowała się na zakup upadającego przedsiębiorstwa. 

Po tym jak fragmenty jego przemówienia ukazały się w social mediach prezes Alibaby musiał szybko przepraszać i prostować sytuację. W oświadczeniu do pracowników, które także wyciekło do mediów napisał:

Jestem osobą bezpośrednią i często lubię żartować. Czasami nie panuję nad skalą tych żartów. Byłem za to już wielokrotnie krytykowany.

W ramach przeprosin Luyuan przekazał także swoje 3-miesięczne wynagrodzenie na zorganizowanie imprezy dla pracowników Lingxi. 

Nie jest to pierwszy tego typu incydent z wysokopostawionym prezesem chińskiej firmy. Niedawno ostra krytyka spadła na prezesa Baidu, który miał wymagać pracoholizmu, tworząc toksyczną atmosferę w swojej firmie. W Chinach od dawna mówi się o systemie 996, który chcieliby wprowadzić prezesi największych korporacji. Chodzi tutaj o pracę od 9 rano do 21 wieczorem, 6 dni w tygodniu.