Dino uruchamia nowy rodzaj sklepów. Te są bezobsługowe i będą działać 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Co ciekawe, nie da się do nich wejść.
Dino dołącza do sieci handlowych, które mają w swojej ofercie sklepy bezobsługowe. Pierwsza tego typu placówka stanęła właśnie w Sośnicowicach przy ul. Przemysłowej, tuż obok tradycyjnego sklepu. Jednak zautomatyzowane Dino będzie działać trochę inaczej, np. sklepy Żabka Nano — informuje serwis Wiadomości Handlowe.
Nowy sklep Dino jest całkowicie zrobotyzowany i pracuje 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, także w dni wolne. Co ciekawe, w środku panuje całkowita ciemność. W ten sposób sieć chce zaoszczędzić między innymi na energii elektrycznej. Zresztą światło i tak nie jest potrzebne, ponieważ klienci i tak nie mogą wejść do środka. Obsługą zamówień w całości zajmują się specjalne manipulatory, które podają towary z półek.
Wewnątrz znajdują się tylko regały z produktami i manipulatory, których zadaniem jest pobranie produktów z półek i podanie ich klientowi. Te manipulatory działają w ciemności. (...) Produkty mogą być przechowywane w takiej temperaturze, w jakiej lubią być przechowywane, a nie w takiej temperaturze, jaka jest wygodna dla człowieka.
- mówi Michał Pajączek, prezes HemiTech.
Tym samym do obsługi klientów nie są potrzebni pracownicy. Nie oznacza to, że w ogóle ich nie będzie. Nadal będą oni musieli zatowarować wszystkie produkty. Jednak same zamówienia leżą już po stronie sieci neuronowej, która sama ma decydować o zapotrzebowaniu. Jeśli coś będzie się kończyło, to sztuczna inteligencja sama złoży zamówienie w magazynie.
Sklep powstał przy współpracy spółek z Grupy Mago, czyli: MGL i HemiTech oraz Politechniki Śląskiej. Na razie nie wiadomo, czy sieć planuje więcej tego typu placówek.
Zobacz: Dino szykuje nową usługę. Tak jeszcze nie sprzedawali
Zobacz: Dino i Biedronka na celowniku. Policja przeszukała ich siedziby
Źródło zdjęć: Longfin Media / Shutterstock.com, Grupa Mago
Źródło tekstu: WiadomościHandlowe.pl