Sahara zalana przez powódź. Wszystko przez globalne ocieplenie
Ubiegły rok był najsuchszy w Maroku od 80 lat, z 48-procentowym spadkiem opadów, zgodnie z październikowym raportem Generalnej Dyrekcji Meteorologii. Jednak ostatnie deszcze obudziło do życia wyschnięte od lat jeziora i stawy.

Pozornie wszystko wygląda świetnie. Na południowo-wschodniej pustyni Maroka rzadka ulewa przywróciła sezonowe stawy i jeziora, a tym samym okolica odżyła zapełniając się nie tylko roślinami i zwierzętami, ale też turystami, którzy na własne oczy chcą obserwować to zjawisko. Niestety te cuda mają też swoją cenę. Wrześniowe ulewne deszcze spowodowały powodzie w południowych częściach Maroka, zabijając przy tym co najmniej kilkanaście osób. Niestety winne temu jest najprawdopodobniej w znacznej mierze globalne ocieplenie wywołane przez człowieka.
Ceną zmian jest ludzkie życie
Jak opisuje portal sciencealert.com, z podobnymi problemami mierzyła się też sąsiednia Algieria. Tam śmierć w wyniku powodzi poniosło sześć osób. Ostatnie deszcze są zdaniem marokańskiej agencji meteo wyjątkowe i wynikają najprawdopodobniej ze zmian klimatycznych wywołanych przez człowieka. Na ostateczną ocenę trzeba jednak poczekać – konieczne bowiem są dodatkowe badania i obserwacje.


Nie ulega jednak wątpliwości, że ulewne deszcze nad Saharą oraz poprzedzająca je długotrwała susza wpisują się w schemat ekstremalnych zjawisk pogodowych, które są charakterystycznym elementem postępującego ocieplenia na Ziemi. Choć trzeba też podkreślić, że przynajmniej część opadów była przydatna. Pomogły one wypełnić niektóre zbiorniki oraz zapasy wody pod powierzchnią ziemi, ukryte w warstwie wodonośnej. Niestety ostatnie poziomy były zbyt intensywne, by ziemia była w stanie spokojnie wchłonąć pełen niezbędny zapas.
Złych wieści jest więcej. Reszta kraju wciąż zmaga się bowiem z suszą. W Maroku trwa ona już… szósty rok z rzędu – wskazuje sciencealert.com. Do tego dokłada się też ostrzeżeni lokalnej agencji meteo, która stwierdziła, że takie ulewy mogą stawać się coraz częstsze, na co wpływ będą miały zmiany klimatu przesuwając międzyzwrotnikowa strefa konwergencji dalej na północ.
Choć ostatnie deszcze, poza zniszczeniami, tchnęły też trochę życia w suchy, południowy-wschód Maroka, to wciąż za mało, by przynieść trwałą zmianę. Co więcej, w zeszłym tygodniu marokańska agencja meteorologiczna stwierdziła, że takie ulewy mogą stawać się coraz częstsze, częściowo napędzane wywołanymi przez człowieka zmianami klimatycznymi.