Tesla szuka kierowców do pracy zdalnej. Tak, to nie pomyłka
Tak, to nie pomyłka. W ogłoszeniu od Tesli szukającym kierowców do robotaksówek, jest wyraźnie napisane, że jest to "praca zdalna". Jak to sobie wyobraża słynny producent samochodów elektrycznych?

Tesla ogłosiła rekrutację na stanowiska kierowców do robotaksówek. I nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że jest to "praca zdalna". Zatem jak miałoby to wyglądać? Okazuje się, że zadaniem przyjętych kierowców będzie przejmowanie sterów robotaksówki, gdy ta doświadczy nieoczekiwanych kłopotów na trasie.
Robotaksówki są już zapowiadane od dłuższego czasu, ale wciąż nie zapowiada się aby szybko pojawiły się na naszych drogach. Ostatnia ich prezentacja okazała się dość kontrowersyjna. Ale nic nie zniechęci Elona Muska do podejmowania dalszych działań. Firma Tesla poszukuje kierowców, którzy zasilą zespół "teleoperacji". Osoby te przejmowałyby kontrolę nad pojazdami i robotami, gdy te znajdą się w tarapatach, np. gdzieś utknąm lub napotkają trudności na drodze.



Zespół Teleoperation Tesla AI ma za zadanie zapewnić zdalny dostęp do naszych robotaksówek i robotów humanoidalnych. Nasze samochody i roboty działają autonomicznie w trudnych warunkach. W miarę wprowadzania rozwiązań opartych na AI, potrzenujemy możliwości zdalnego dostępu i sterowania nimi.
- tak czytamy w ogłoszeniu o pracę.
To nic dziwnego, jeśli chodzi o rynek autonomicznych samochodów. Każdy z nich ma zespół ratunkowy dla swoich pojazdów. Tesla jednak postanowiła nie zwlekać, a już zatrudniać. Planowo bowiem chce wprowadzić swoją flotę robotaksówek w drugim kwartale 2025 roku.