Mógł zarobić miliardy, ale nie chciał. Wozniak o tym, co ważne w życiu

Steve Wozniak, legendarny inżynier Apple zmierzył się ostatnio z komentującymi, którzy zarzucali mu, że miał szansę zarobić miliardy dolarów, ale nie skorzystał z niej. Wozniak miał bardzo interesującą odpowiedź.

Jakub Krawczyński (KubaKraw)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Mógł zarobić miliardy, ale nie chciał. Wozniak o tym, co ważne w życiu

Są rzeczy ważniejsze niż pieniądze

Dalsza część tekstu pod wideo

Steve Wozniak zaprojektował komputery Apple I, Apple II i miał ogromny udział w tworzeniu Macintosha. Z firmy odszedł w 1985 roku i niedługo potem sprzedał wszystkie swoje udziały. Jego majątek obecnie wyceniany jest na 120-140 milionów dolarów, ale jak niektórzy zauważali - mógłby wynosić nawet kilkanaście miliardów dol., gdyby wstrzymał się ze sprzedażą swoich udziałów w Apple.

Niedawno na portalu Slashdot, w dniu jego 75. urodzin, odbyła się dyskusja, w której jeden z uczestników skwitował jego dorobek w jednym zdaniu: "Bystry gość. Świetny inżynier. Podjął złą decyzję. Każdemu się to nas może zdarzyć".

Co ciekawe, do dyskusji dołączył się sam Wozniak i odpowiedział: "Pozbyłem się moich [udziałów] ponieważ bogactwo i władza nie są rzeczami, do których aspiruję w życiu". Legendarny inżynier Apple dodał, że odnalazł w życiu szczęście w inny sposób:

Ufundowałem wiele ważnych muzeów i kolektywów artystycznych w San Jose - tam gdzie się urodziłem, a nawet doczekałem się ulicy ze swoim imieniem [...]. Zajmuje się wystąpieniami publicznymi i przez 20 lat zarobiłem na tym około 10 milionów dolarów i kilka domów. [...] Zarabiam na mojej pracy i płacę 55 proc. podatków. Uważam się za najszczęśliwszą osobę na Ziemi. W życiu nigdy nie chodziło mi o żadne osiągnięcia, ale o Szczęście, czyli liczba Uśmiechów po odjęciu od niej liczby Zmartwień. Takie właśnie wypracowałem podejście do życia w wieku 18-20 lat i nigdy nie zdradziłem moich ideałów.

Podejście Steve'a Wozniaka do życia jest dość unikatowe w porównaniu do obecnych krezusów Doliny Krzemowej, ale nie jest on jedyną osobą, która przeczy stereotypom milionera. Niedawno również Gabe Newell, szef Valve/Steam mówił o tym, że jego fortuna to głównie zasługa utalentowanych ludzi, którymi się otoczył oraz ogromnego farta i nie uważa, że miliarderzy są jakimś specjalną kategorią ludzi.