Oto brakujące ogniwo w "ewolucji" czarnych dziur. I to blisko Ziemi

To wyjątkowa czarna dziura, która do tej pory była bardzo nieuchwytna, a stanowiła ważny element w “ewolucji” takich obiektów. Po aż dwudziestu latach poszukiwań za pomocą Teleskopu Hubble’a i wykonaniu ponad 500 zdjęć, udało się je w końcu złapać całkiem niedaleko Ziemi.

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Oto brakujące ogniwo w "ewolucji" czarnych dziur. I to blisko Ziemi

Omega Centauri – nie mylić ze znanym chociażby z Cyberpunka, sąsiednim Alpha Centauri, – to gromada kulista znajdująca się w gwiazdozbiorze Centaura w odległości około 16 tys. lat świetlnych od Słońca. Międzynarodowy zespół astronomów przyjrzał się w szczególności siedmiu szybko poruszającym się gwiazdom, które znajdują się blisko jej środka. Ich ruch dostarcza konkretnych dowodów na istnienie brakującego elementu w rozwoju czarnych dziur.

Dalsza część tekstu pod wideo

Rzadki okaz

Większość znanych obiektów tego typu można było zasadniczo podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to supermasywne dziury, które można spotkać w jądrach dużych galaktyk oraz druga, czyli te mniejsze okazy, który masa nie przekracza 100-krotności masy Słońca. Jak sami możecie się domyśleć, brakowało w tym zbiorze obiektów średnich (IMBH od Intermediate-mass black holes). Do tej pory znaleziono raptem kilku potencjalnych kandydatów do tego elitarnego grona. Jednym z nich został właśnie obiekt z gromady Omega Centauri. 

Oto brakujące ogniwo w "ewolucji" czarnych dziur. I to blisko Ziemi

Aby wykryć obecność średniej czarnej dziury zmierzono prędkość dla aż 1,4 miliona gwiazd, które uchwyciły kadry wykonane przez Teleskop Hubble’a. Dzięki temu zespół odkrył 7 gwiazd, których nie powinno być w miejscach, w których się pojawiły. Poruszały się one bowiem tak szybko, że spokojnie mogły opuścić gromadę na zawsze. Coś je jednak trzymało. Zdaniem badaczy, jedynym masywnym obiektem, który był w stanie to zrobić jest czarna dziura o masie co najmniej 8200 razy większej od masy naszego Słońca.

Choć wcześniej pojawiały się podejrzenia wskazujące na obecność IMBH w gromadzie Omega Centauri, to jednak obecne odkrycie jest najbardziej bezpośrednim na to dowodem – wskazują astronomowie cytowani przez portal Science Daily. Jak dodają, “średnia” czarna dziura może być też najlepszym przykładem tego typu w naszej okolicy. Będzie to także ułatwiać jej dalszą obserwację i weryfikację obecności obiektu w gromadzie. Sama Omega Centauri jest widoczna gołym okiem, głównie z rejonów półkuli południowej.