Google wpuści konkurencję do wyszukiwarki. Są pierwsze decyzje
Google co chwila zmaga się z problemami, dotyczącymi praktyk monopolistycznych, w różnych krajach na całym świecie. Tym razem, na tapetę amerykańskiego giganta, wzięły władze Wielkiej Brytanii.

Tamtejszy Urząd do spraw Konkurencji i Rynku (CMA) co prawda tym razem nie oskarżył Google o stosowanie praktyk monopolistycznych. Zaznaczył jednak, że analiza przeprowadzona przez Urząd wskazuje na to , że firma ma zbyt duży wpływ na niektóre rynki i sektory działalności w Wielkiej Brytanii, co może się wiązać z koniecznością wprowadzenia zmian.
Google i długo, długo nic
Google kontroluje ponad 90% angielskiego rynku wyszukiwarek. Ponad 200 tysięcy tamtejszych firm regularnie korzysta z reklam w wyszukiwarce. Średnio rocznie wydają one na reklamę po 33 tysiące funtów.



Brytyjski regulator uważa, że wprowadzenie zmian w Google i dopuszczenie większej konkurencji na ten rynek może mieć pozytywny wpływ na koszty działania angielskich firm.
Google zrobiło bardzo wiele pozytywnego ale nasze dochodzenie sugeruje, że można sprawić by ten rynek był bardziej konkurencyjny, otwarty i innowacyjny.
Google broni się twierdząc że wprowadzanie zmian do produktów firmy może mieć poważne konsekwencje dla użytkowników i angielskich firm.
Angielskie władze przyglądają się Google już od kilku miesięcy w celu zapewnienia uczciwej konkurencji na rynku wyszukiwarek. Prace mają związek między innymi ze skargami niektórych podmiotów, które są mocno zależne od sposoby działania Google. Na przykład linie lotnicze EasyJet straciły dużo na widoczności w wyszukiwarce po zmianach wprowadzonych przez Google w listopadzie 2024. Wtedy algorytm Google dużo bardziej docenił serwisy z porównywarkami cenowymi, niż bezpośrednio linie lotnicze oferujące loty. Podobne problemy mają sieci hotelowe i wiele innych angielskich firm.
Google z kolei, broni się, twierdząc że zmiany te mają związek właśnie z wymogami prawnymi narzucanymi przez władze USA i Unii Europejskiej, mającymi zapewnić uczciwą konkurencję.
Sztuczna inteligencja na tapecie
Kolejnym obszarem, któremu przygląda się angielski regulator jest wykorzystanie sztucznej inteligencji. Tutaj z kolei uwaga angielskich władz skupia się na zapewnieniu uczciwego wykorzystania i wynagrodzenia za dostęp do informacji prezentowanych później przez narzędzia takie, jak ChatGPT.
Angielski urząd na razie przedstawił cząstkowy raport ze swojej działalności w sprawie Google. Nie zmusza on Google do wprowadzenia konkretnych zmian, sugerując jednak dopuszczenie większej konkurencji w wynikach wyszukiwania. Końcowy raport i twarde wytyczne dla Google mają zostać opracowane do końca października tego roku.