Wydawcy książek idą na wojnę z AI. Postawili sprawę jasno
Jeden z największych wydawców książek idzie na noże ze sztuczną inteligencją. Wydawnictwo Penguin Random House postanowiło oficjalnie zabezpieczyć się przed wpływem technologii.

To takie robots.txt ale na papierze
Penguin Random House, największy wydawca książek na świecie wypowiada wojnę sztucznej inteligencji. Od teraz nowe publikacje wydawnictwa (nowości oraz dodruki starych tytułów) zawierają tekst: "żadna część tej książki nie może być używana ani powielana w jakikolwiek sposób w celu trenowania systemów lub technologii sztucznej inteligencji". Oprócz tego Penguin Random House zastrzega, że publikowane przez ich teksty nie mogą być używane w ramach tzw. data miningu, co wiąże się z dyrektywą Unii Europejskiej nt. wykorzystywania danych i tekstów do eksploracji danych. Przypomina to mechanizm robots.txt na stronach internetowych, w którym to wydawcy stron proszą firmy AI o to, aby nie dokonywać scrapingu danych.
To pierwsze duże wydawnictwo, które uwzględniło sztuczną inteligencję na stronie dotyczącej praw autorskich. W sierpniu 2024 szef Penguin Random House zapowiedział, że firma będzie zaciekle broniła własności intelektualnych swoich autorów. Jednak co ciekawe, nie każdy wydawca ma takie stanowisko - na przykład Oxford University Press, Wiley czy Taylor & Francis podpisały umowy z firmami zajmującymi się AI, aby mogły trenować algorytmy na publikowanych przez nich książkach.