DPD wprowadza nową opłatę. Kurier za darmo już nie przyjedzie
Kurierzy nie chcą tracić czasu i pieniędzy na nieudane odbiory paczek. DPD właśnie dorzuciło nową opłatę, która ma zdyscyplinować nadawców. Zmiana dotknie szczególnie sprzedających w sieci.

Co to właściwie jest "pusty podjazd"?
"Pusty podjazd" to sytuacja, w której kurier przyjeżdża po paczkę, ale wraca z pustymi rękami. Powodów może być wiele – nadawca nie przygotował przesyłki, nie ma go w domu, dokumenty są błędnie wypełnione albo ktoś zapomniał anulować zlecenie. Dla firmy kurierskiej to strata: paliwo, czas i praca kierowcy idą na marne.
Do tej pory DPD w Polsce nie pobierało dodatkowych opłat za takie przypadki. Jak informuje Bezprawnik.pl, teraz to się zmienia. Od każdej nieudanej próby odbioru paczki nadawca zapłaci blisko 5 zł.



Dlaczego DPD sięgnęło po dodatkowe opłaty?
Kurierzy od dawna sygnalizują problem. DHL, FedEx czy Pocztex już wcześniej wprowadziły podobne regulacje. Branża od lat walczy z rosnącymi kosztami – paliwa, wynagrodzeń i utrzymania floty. Każdy niepotrzebny kurs to realna strata.
Symboliczna opłata działa jak przypomnienie dla klientów. Nadawcy mają być bardziej odpowiedzialni, a kurierzy mniej czasu spędzać na jeździe bez celu.
Pięć złotych – mało czy dużo?
Dla osoby, która raz na jakiś czas wysyła paczkę, to drobna niedogodność. Ale dla sprzedających regularnie, na przykład na Allegro czy Vinted, koszty mogą szybko rosnąć. Kilka "pustych podjazdów" w miesiącu to już zauważalne obciążenie.
Firmy kurierskie liczą , że dyscyplina klientów poprawi sprawność całego systemu.
Kary można uniknąć
DPD i serwisy pośredniczące podpowiadają kilka prostych zasad na uniknięcie dodatkowych opłat:
- przygotuj paczkę wcześniej i sprawdź dokumenty,
- bądź w domu albo wyznacz osobę, która przekaże przesyłkę,
- odwołuj niepotrzebne zlecenia,
- kontaktuj się z kurierem, jeśli coś się zmienia,
- rozważ nadanie paczki w punkcie lub automacie.
Te proste kroki mogą Ci oszczędzić i nerwów, i pieniędzy.