Chińczycy idą na zakupy. Zarzucają sieci na europejskich twórców gier
Chińskie Tencent od lat umacnia swoją pozycję w świecie gier. Tym razem firma z Państwa Środka zarzuca sidła na europejskich twórców.

Wielu graczy może nie zdawać sobie z tego sprawy, ale chińska firma Tencent już teraz jest jednym z największych i najważniejszych graczy w świecie gamingowym. W swoim portfolio mają udziały w takich firmach, jak: Riot Games, Ubisoft, Epic Games, Supercell czy też polskim Bloober Team. Jednak ich plany sięgają dużo dalej.
Chińczycy zarzucają sidła na Europę
Według Reutersa Tencent chce zmienić swoją politykę przejęć w branży gier i w najbliższych latach skupić ekspansję na europejskich twórcach. W ostatnich latach firma inwestowała przede wszystkim w lokalne marki, ale teraz chce zwiększyć swoją obecność na Starym Kontynencie. W planach mają tak przejmować pakietów kontrolnych, jak i mniejszościowych udziałów.



Jeśli chodzi o biznes gier, naszą strategią jest… skupienie się na rozwijaniu naszych możliwości, zwłaszcza na rynku międzynarodowym. Będziemy nadal bardzo aktywni, jeśli chodzi o pozyskiwanie nowych studiów gier poza Chinami.
- powiedział James Mitchell, dyrektor ds. strategii w Tencent.
Chociaż Chińczycy dysponują ogromnymi zasobami finansowymi, to bez wątpienia będą musieli liczyć się z konkurencją ze strony Sony, Microsoftu, Amazona, Netflixa czy Epic Games, które też chcą umacniać swoją pozycję na tym rynku. Poza tym Tencent ma w planach inwestycje oraz ewentualne przejęcia wśród firm, które zajmują się tematem Metaverse.