Cwany Microsoft wykorzystał w Europie amerykańską definicję

Microsoft, na spotkaniu z europejskimi urzędnikami, posłużył się wykresem, który można uznać za małą manipulację. Jednak wykorzystali tutaj definicję Federalnej Komisji Handlu.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
6
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Cwany Microsoft wykorzystał w Europie amerykańską definicję

Microsoft pod koniec lutego spotkał się z europejskimi urzędnikami, aby ostatecznie przekonać ich do swoich racji w sprawie przejęcia Activision Blizzard. Nie wiadomo, jak bardzo te starania okazały się skuteczne, ponieważ kilka dni później ogłoszono, że ostateczna decyzja zapadnie dopiero pod koniec kwietnia. Tymczasem Microsoft w trakcie wystąpienia posłużył się ciekawymi danymi i teraz wiemy, skąd się wzięły.

Dalsza część tekstu pod wideo

Microsoft z lekką manipulacją?

Pisałem już o tym, że w trakcie wystąpienia przed europejskimi urzędnikami Microsoft zaprezentował wykres, z którego wynika ogromna przewaga Sony na Starym Kontynencie. Pokazywał on, że PlayStation ma w Europie aż 80 proc. rynku, a Xbox zaledwie 20 proc. Już wtedy zwracałem uwagę, że w zestawieniu brakuje Nintendo. Okazuje się, że firma z Redmond celowo pominęła jednego z rywali i posłużyła się tutaj amerykańską definicją.

Cwany Microsoft wykorzystał w Europie amerykańską definicję

Od początku wydawało się oczywiste, że pominięcie Nintendo ma na celu pokazanie, że PlayStation jest w Europie większe niż w rzeczywistości. Tak naprawdę twórcy Switcha powinni być na mniej więcej podobny poziomie, co Xbox, co już nie wyglądałoby tak ładnie na wykresie, na pewno nie działałoby tak na wyobraźnię.

Jednak trzeba Microsoftowi oddać, że taka prezentacja danych ma swoje uzasadnienie. Jest nim definicja Federalnej Komisji Handlu Stanów Zjednoczonych, według której tylko PlayStation i Xbox łapią się do kategorii konsol o wysokiej wydajności. Tymczasem Nintendo Switch zaliczane jest do konsol o niższej wydajności. Chociaż wszystkie trzy marki rywalizują ze sobą na tym samym rynku, to nie ulega wątpliwości, że to jednak Sony i Microsoft walczą ze sobą bardziej bezpośrednio.

Tymczasem w sieci pojawiło się pełne wystąpienie Microsoftu przed europejskimi urzędnikami, które możecie obejrzeć poniżej: