Skarbówka węszy w umowach Polaków. Dla wielu oznacza to problemy
Urząd Skarbowy przygląda się umowom Polaków. W wielu przypadkach może stwierdzić, że doszło do niedopuszczalnego unikania opodatkowania, a to oznacza kłopoty.

Wielu Polaków pracuje na umowach B2B (business to business). Oznacza to, że dana osoba zakłada jednoosobową działalność gospodarczą i z podpisuje kontrakt z pracodawcą. Dla osób stron często jest to korzystne rozwiązanie, bowiem oznacza mniej formalności i niższe podatki. Jednak skarbówka może być innego zdania i uznać taką formę zatrudnienia za niedopuszczalne unikanie opodatkowania — donosi Bankier.pl.
Fikus przygląda się umowom Polaków
W czerwcu 2024 roku szef Krajowej Administracji Skarbowej wydał opinię zabezpieczającą, w której uznał kontrakt B2B między byłym pracownikiem i pracodawcą za unikanie opodatkowania. Chodzi o sytuację, w której dana osoba była zatrudniona na umowę o pracę, która została rozwiązania, a następnie doszło do zatrudnienia B2B.



Skarbówka uznała takie działanie za niezgodne z art. 119a § 1 Ordynacji podatkowej, według którego niedopuszczalne jest podejmowanie czynności skutkującej osiągnięciem korzyści podatkowej sprzecznej z ideą ustawy podatkowej, która to korzyść była co najmniej jednym z głównych celów dokonania tej czynności, a sposób działania był sztuczny. W tym wypadku chodziło między innymi o przekroczenie progu 120 tys. zł dochodu, przy którym płaci się 32 proc. podatku. Przy umowach B2B stawki są niższe.
Jeśli fiskus stwierdzi, że doszło do takiego unikania opodatkowania, to może domagać się od pracodawcy zapłacenia zaległych podatków wraz z odsetkami tak, jakby w momencie przejścia na kontrakt B2B nadal byli zatrudnieni na umowę o pracę. Z kolei pracodawcy mogą domagać się zwrotu kosztów od pracowników.