DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson W995

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Trzeba to sobie powiedzieć jasno - od dłuższego już czasu Sony Ericsson nie wprowadził na rynek żadnego urządzenia, które zelektryzowałoby branżę komórkową i samych użytkowników. Większość prezentowanych w tym czasie propozycji w większym lub mniejszym stopniu było wariacją tego, co wcześniej już widzieliśmy, a nieliczne perełki, z niewiadomych przyczyn, przemijały na rynku tak samo niezauważone, jak na się na nim pojawiały. Mimo to producent ten nie ustaje w swoich wysiłkach, aby ponownie zaskoczyć czymś rynek. Taką właśnie próbą jest wprowadzenie do sprzedaży modelu W995, który, oprócz wysokiej numeracji mającej świadczyć o najbardziej wymagającej grupie docelowej, jest również kolejnym urządzeniem z serii Walkman. Czy okaże się ono na tyle atrakcyjne, aby przykuć uwagę szerszej widowni i stać się czymś więcej, niż tylko kolejnym telefonem na rynku? Zapraszam do przeczytania testu telefonu Sony Ericsson W995, w którym postaram się odpowiedzieć nie tylko na to pytanie.

Trzeba to sobie powiedzieć jasno - od dłuższego już czasu Sony Ericsson nie wprowadził na rynek żadnego urządzenia, które zelektryzowałoby branżę komórkową i samych użytkowników. Większość prezentowanych w tym czasie propozycji w większym lub mniejszym stopniu było wariacją tego, co wcześniej już widzieliśmy, a nieliczne perełki, z niewiadomych przyczyn, przemijały na rynku tak samo niezauważone, jak na się na nim pojawiały. Mimo to producent ten nie ustaje w swoich wysiłkach, aby ponownie zaskoczyć czymś rynek. Taką właśnie próbą jest wprowadzenie do sprzedaży modelu W995, który, oprócz wysokiej numeracji mającej świadczyć o najbardziej wymagającej grupie docelowej, jest również kolejnym urządzeniem z serii Walkman. Czy okaże się ono na tyle atrakcyjne, aby przykuć uwagę szerszej widowni i stać się czymś więcej, niż tylko kolejnym telefonem na rynku? Zapraszam do przeczytania testu telefonu Sony Ericsson W995, w którym postaram się odpowiedzieć nie tylko na to pytanie.



Zestaw

W komplecie, oprócz telefonu i baterii, znalazła się również ładowarka, kabel do transmisji danych, zestaw słuchawkowy oraz komplet dokumentów. Zestaw ten jest dosyć standardowy jak na telefon sprzedawany w tak wysokiej cenie. Ponadto niektóre jego elementy nie zostały do końca odpowiednio przemyślane.

Wygląd

Od jakiegoś już czasu Sony Ericsson nie może przeskoczyć niemocy jeśli chodzi o wygląd wprowadzanych na rynek telefonów. Spoglądając na każdy kolejny model trudno bowiem nie oprzeć się wrażeniu, że gdzieś już to widzieliśmy. Nie inaczej jest w tym przypadku.

Na przednim panelu, na samym jego dole, znalazło się, tradycyjnie już dla telefonów tego producenta, dosyć spore skupisko klawiszy. I tak, oprócz centralnie umieszczonego pięciokierunkowego manipulatora znajdziemy tu również klawisze "czerwonej" i "zielonej" słuchawki, znajdujące się na brzegach przedniego panelu. Pomiędzy nimi a manipulatorem odnajdziemy cztery dodatkowe przyciski: na dole klawisz dostępu do menu wielozadaniowości (po lewej) i kasowania (po prawej), natomiast na górze - dwa klawisze funkcyjne (kontekstowe). Powyżej ekranu znajduje się głośnik oraz dwa oczka - jedno od dodatkowej kamery przeznaczonej do wideorozmów, drugie to czujnik natężenia światła.



Krawędzie telefonu mają większą , niż standardowa liczbę elementów i przycisków. Na górnej krawędzi umieszczono dwa głośniki, które przedzielone zostały gniazdem JACK 3,5 mm. Na prawym boku wygospodarowano miejsce aż na sześć przycisków. Kolejno, od góry, są to trzy odpowiedzialne za sterowanie muzyką, dwa za obsługę głośności i/lub zoomu oraz spust migawki. Brzeg dolny, na całej długości, został zajęty przez kolejny głośnik, natomiast brzeg lewy - przez bezpośredni przycisk dostępu do Walkmana oraz gniazdo, do którego podłączymy ładowarkę i/lub kabel do transmisji danych.



Na tylnym panelu również sporo się dzieje. Oprócz oka aparatu oraz diody doświetlającej zdjęcia, odnajdziemy tu również niewielki klips, który może spełniać kilka funkcji. W pozycji złożonej zapobiega on odbezpieczeniu pokrywy baterii, w połowie rozłożony pozwala na ustawienie telefonu w pozycji najbardziej optymalnej do wygodnego słuchania muzyki na wbudowanych głośnikach, natomiast całkowicie rozłożony - może posłużyć jako zaczep na smycz. Poza tym nie zabrakło tutaj miejsca na elementy reklamowe, czyli nazwę i logo producenta, model urządzenia oraz stylizowaną literę "W" jak Walkman.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News