Myślę, że tak właśnie trzeba podejść do tego telefonu. Dopóki nie uruchomiłam aparatu, byłam z niego bardzo, bardzo zadowolona. W zasadzie nadal jestem, gdy chodzi o gry czy codzienne zadania redakcyjne. realme UI jest nakładką bardzo wygodną i prostą w obsłudze, jest Wi-Fi Calling (sprawdzałam na karcie Orange), Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2, 5G działające u polskich operatorów i wszystkie inne niezbędne w nowoczesnej łączności atrakcje.
Szybkie ładowanie SuperDART to miód na moje wymagania energetyczne. Owszem, realme GT trzyma nieźle na swoich 4500 mAh, ale nie ma to, jak móc naładować go na cały dzień w 10-15 minut. Ładowania indukcyjnego ani trochę mi nie brakuje, za to cenię sobie możliwość podłączenia słuchawek z kablem bez zabawy z przejściówkami.
Nie będę polecać realme GT jako telefonu dla każdego, ale na pewno będę go polecać niektórym osobom. Przede wszystkim moim zdaniem jest to fenomenalny telefon do grania za niewielkie pieniądze. W tym przedziale cenowym trudno będzie wyrwać model o lepszej specyfikacji. Dizajn może spokojnie uchodzić za gamingowy, ale daleko mu do typowego dla tego segmentu kiczu. Przeciwnie – myślę, że obudowa jest odświeżająca i bardzo praktyczna – trudno ją zabrudzić i jest odporna na drobne zarysowania.
Poza tym będę polecać realme GT ludziom, którzy chcą telefonu do uruchamiania wielu aplikacji, niezawodnego, ale niekoniecznie do robienia zdjęć na media społecznościowe. Sprawdzi się w rękach poweruserów i programistów. Może nie będzie pasował do garnituru, ale jeszcze się mieści do damskiej torebki i nie ciąży w kieszeni. Moja tolerancja w tej kwestii kończy się gdzieś na 190 gramach.
Zalety:
Wady:
Ocena końcowa: 7/10, ale jeśli nie robisz zdjęć telefonem, dodaj 2 punkty.
Źródło zdjęć: wł.
Źródło tekstu: wł.