Co kupić na prezent? Świąteczny poradnik zakupowy TELEPOLIS.PL

Podobnie jak w minionym roku, przygotowaliśmy dla Was świąteczny poradnik zakupowy. Jak przystało na portal poświęcony technologiom, to na elektronice użytkowej skupiła się nasza redakcja.
Partnerem poradnika na 2018 rok jest firma Media Expert. Nie narzuciła ona nam jednak żadnej obowiązkowej listy – sprzęt eksperckim okiem dobieraliśmy sami, a jego ceny wzięliśmy właśnie ze sklepu naszego partnera. Jeśli więc znudziły Was sponsorowane poradniki ze sprzętami, które akurat okresie świątecznym chcą wypromować reklamodawcy, bardzo dobrze trafiliście. U nas jest tylko to, na czym faktycznie warto zawiesić oko.
Nie ukrywamy przy tym, że podczas wyboru urządzeń wielokrotnie włączało się w nas dziecko, geek czy czasem nawet nerd. Jak jednak inaczej reagować na tyle fantastycznych "zabawek"? Dla porządku i stopniowego dawkowania gadżeciarstwa, urządzenia posegregowaliśmy cenami rosnąco.



Jeśli Waszym zdaniem należałoby uzupełnić nasze zestawienie o jakąś dodatkową pozycję, koniecznie dajcie znać w komentarzu. Niezależnie od tego poradnika, przygotowujemy dla Was też grudniowe zestawienie najlepszych telefonów.
Życzymy miłej lektury i owocnych zakupów!
Moda na zdrowy tryb życia nie przemija. Bycie fit ułatwia monitorowanie codziennych czynności, a w tym najlepiej sprawdzają się opaski sportowe. Jednym z tańszych tego typu urządzeń jest Band A2 Huaweia.
Opaska została wyposażona w prosty ekran OLED o przekątnej 0,96, wodoszczelną obudowę (IP67) oraz pulsometr. Całość została zamknięta w bardzo lekkiej obudowie o masie 21 gramów. Wbudowany akumulator pozwala na aż 20 dni pracy na pojedynczym ładowaniu, które trwa 2 godziny.
Band A2 oczywiście synchronizuje też powiadomienia ze smartfonu z Androidem lub iOS, z którymi łączy się za pomocą łączności Bluetooth 4.2.
Selfiestick to narzędzie, co tu dużo mówić, powszechne. Ten proponowany przez nas zdecydowanie nie jest opcją najtańszą, ale z wielu względów wartą uwagi. Przede wszystkim warto pamiętać, że do uchwytu ląduje nasz telefon za 500… a może i 5500 zł. Raczej nikt nie chce, by próba wykonania selfie była jednocześnie ostatnim tchnieniem telefonu.
Pod względem jakości wykonania AF15 naprawdę ciężko cokolwiek zarzucić. Druga sprawa to odczepiany pilot Bluetooth, który zdecydowanie ułatwia skupienie się na zdjęciu zamiast kurczowego szukania przycisku. Trzecia to… trójnóg. Rączka rozkłada się błyskawicznie w stabilny statyw, który przydać się może zarówno do zdjęć na imprezach, jak i do wykonywania zdjęć nocnych z długim czasem ekspozycji.
No i kwestia czwarta - nóżki statywu błyskawicznie sczepiają za pomocą magnesu, wysięgnik składa teleskopowo, a uchwyt składa wzdłuż gadżetu, by nasz selfiestick zabierał tak mało miejsca jak się tylko da.
Ładowarka sieciowa AUKEY PA-T11 - jedna by naładować wszystko
Wy też macie już serdecznie dosyć bałaganu z ładowarkami? Nie chcecie brać na wyjazdy 5 ładowarek, na które i tak zabraknie gniazdek hotelowym pokoju? Irytuje Was powolne ładowanie sprzętu i wciskanie urządzeń nie obsługujących najnowszych standardów? Aukey PA-T11 nadchodzi z pomocą.
Mowa o 6-złączowej ładowarce USB, która oferuje łączną moc ładowania wynoszącą aż 60W. 4 klasyczne złącza mają łączne natężenie 9,6A (maksymalnie 2,4A na gniazdo) i można je wykorzystać do szybkiego ładowania starszych urządzeń, natomiast dodatkowe dwa to istne demony szybkości obsługujące Quick Charge 3.0.
Ładowarkę Aukey docenimy zarówno w podróży, jak i podczas odwiedzin gromadki znajomych. Jednym urządzeniem zaspokoimy energetyczny apetyt aż sześciu sprzętów, bez plątaniny kabli i konieczności pakowania do walizki przedłużacza.
Mionix Naos QG - gamingowa mysz z pulsometrem
Przemierzając olbrzymią ofertę myszek gamingowych szukaliśmy dla Was świątecznej okazji. Jak najlepszego sensora optycznego (laser do gamingu się nie nadaje) i porządnych przełączników. Każda pozycja była jakimś kompromisem. A to SteelSeries ze ścierającym się szybko ogumieniem obudowy, a to model choć wysoko oceniany w testach, to jednak odstający nieco od panujących nam standardów sensorów. Aż tu nagle pojawiła się na liście Mionix Naos QG, która jeszcze rok temu kosztowała blisko 500 zł, teraz za 159 zł.
To znacznie mniej niż zapłacilibyśmy w chwili premiery za wariant gryzonia pozbawiony zaskakującego gadżetu jakim jest wbudowany pulsometr i miernik oporności elektrycznej skóry. Tak, proponowany Mionix jest w stanie w czasie rzeczywistym sprawdzać zarówno tętno gracza, jak i poziom jego stresu. To oczywiście bardziej gadżet niż kluczowa cecha tej myszki - przede wszystkim liczyć możecie na przewód w oplocie, bardzo wysokiej jakości plastiki, sporą, ergonomiczną obudowę, jeden najbardziej docenianych na rynku sensorów PixArt PWM3360 (12000 dpi), przełączniki firmy Omron (20 MN) i oświetlenie RGB jako wisienkę na torcie.
Myszkę wykorzystuję od roku (LuiN), zarówno do precyzyjnych operacji w aplikacjach do obróbki grafiki, jak i do grania. Nie, nie zapłaciłem wtedy za nią 500 zł (uff), ale aż tak dobrej oferty jak ta wyżej również nie miałem. Z czystym sumieniem polecam ją wymagającym użytkownikom.
Philips OneBlade Pro QP6505/21 - rewolucja w świecie golenia
Być może nie zauważyliście jeszcze tego, ale rynek golarek elektrycznych miał w ostatnim roku istne trzęsienie ziemi. Philips pokazał OneBlade i nagle cały rynek zaczął go kopiować. Ale o co właściwie chodzi? Producent połączył zalety zawsze ostrych nożyków maszynek tradycyjnych z maszynką elektryczną. Wymieniamy w niej ostrza raz na 4 miesiące (przy goleniu 2x w tygodniu), a ta zapewnia dogalanie do zera zarówno na sucho, jak i na mokro. Mało tego, z racji wygodnej nasadki, nada się też od trymowania brody.
W praktyce OneBlade to jedno z najdelikatniejszych rozwiązań golących, które bez podrażnień skóry zapewnia pożądaną gładkość czy idealnie przystrzyżony dłuższy zarost. Urządzenie Philipsa występuje w trzech wariantach, różniących się przede wszystkim czasem pracy i osprzętem. My prezentujemy środkową opcję cenową. Aha - zdecydowanie pozytywnie zaskoczy Was akumulator.
O ile w przypadku stacjonarnych konsol prym w Polsce wiedzie PS4, o tyle już patrząc z perspektywy samych tylko padów, wygrywają te z Xboksa. Chyba nikt nie był zdziwiony, że Nintendo swojego pada do Switcha w wersji Pro niemal 1:1 skopiowało od Microsoftu.
Nie tylko jednak miłośnicy konsol padów potrzebują. Szereg gier PC działa zdecydowanie lepiej na padzie, z całymi generacjami FIFA na czele, przez przeniesione z konsol gry TPP, po rzecz jasna “ścigałki”.
Wybór mógł być tylko jeden - pad z Xboksa One + adapter PC, który podłączamy do złącza USB komputera. Co ważne, Microsoft bardzo lubi się ze swoimi padami, w związku z czym współpracują one niemal bezobsługowo z Windowsem.
Red Dead Redemption 2 - tej gry nie trzeba przedstawiać, gracze oszaleli na jej punkcie
GTA w klimatach Dzikiego Zachodu? Tak często w dużym uproszczeniu mówi się o serii RDR. Jak przystało na produkcję Rockstara gra jest dopieszczona do granic możliwości, a chyba najsłynniejszy szczegół graficzny jakim jest kurczenie się genitaliów naszego konia pod wpływem niskiej temperatury to tylko kropla w morzu dostępnych malutkich rzeczy, które tworzą tą grę genialną. A właśnie za taką uchodzi RDR 2 od momentu niedawnej premiery.
Red Dead Redemption 2 to typowy sandbox, czyli gra z ogromnym, otwartym światem, w którym sami decydujemy o kolejnych losach naszego bohatera. Możemy spędzać czas bawiąc się ogromem aktywności pobocznych, albo wpaść w wir fabuły, która ponownie, jak przystało na Rockstar, pozostaje w pamięć na długo po zakończeniu głównego wątku.
Dlaczego wersja na Xboxa? Póki gra nie trafi na komputery osobiste, dzisiaj to właśnie konsola Microsoftu oferuje najlepsze doznania graficzne.
Fujifilm Instax Mini 9 - z miłości do retro
Aparaty Polaroida z możliwością natychmiastowego wywoływania zdjęć były kiedyś przebojem. Dzisiaj ta koncepcja powraca w różnych formach i jedną z nich są aparaty Instax Mini 9. Choć wygląda jak zabawka, jest to pełnoprawny analogowy aparat fotograficzny. Do wyboru mamy pięć trybów ekspozycji, które wybieramy za pomocą pokrętła wokół obiektywu, a robienie selfie ułatwi lusterko znajdujące się na przodzie obudowy.
Wśród dostępnych trybów znajdziemy tryb Hi-key, który pozwala robić rozświetlone zdjęcia znane z profili instagramowych gwiazd. Do dyspozycji dostajemy również specjalną nakładkę do zbliżeń, która pozwala na zrobienie ostrych zdjęć z odległości 35 cm.
Od razu po wykonania zdjęcia jest ono drukowane i wysuwane bezpośrednio z obudowy aparatu. Fotografie mają wymiary 54 x 86 mm. Dodatkowo możemy kupić specjalny papier, na którym zdjęcia będą otoczone np. kolorową ramką. Aparat jest dostępny w pięciu wariantach kolorystycznych.
Xiaomi Amazfit Bip - gdy smartband to za mało, a smartwatch pracuje za krótko
Kupując tanią opaskę sportową/zegarek musimy iść na kompromisy pod względem wyposażenia lub… zdecydować się na Amazfit Bip. W stosunkowo niskiej cenie dostaniemy urządzenie wyposażone w najważniejsze funkcje dla amatorskiego wykorzystania sportowego, czyli pulsometr oraz GPS. Dzięki temu nie musimy biegać ze smartfonem, a wystarczy nam do tego sam zegarek. Wśród dostępnych czujników mamy też czujnik przyśpieszenia, geomagnetyczny oraz ciśnienia.
Zegarek został wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 1,28 cala chroniony szkłem Gorilla Glass 3 i jest kompatybilny z urządzeniami działającymi pod kontrolą Androida lub iOS. Całość została zamknięta w obudowie o masie 32 gramów.
Amazfit Bip wyróżnia się długim czasem działania na pojedynczym ładowaniu, który sięga nawet miesiąca.
HyperX Cloud Alpha - muzyczna legenda wróciła przed komputery i to z jeszcze lepszym brzmieniem
Producenci gamingowych słuchawek już jakiś czas temu zauważyli, że warto swój sprzęt kierować nie tylko do graczy, ale również do miłośników muzyki. Zastosowane w modelu Coud Alpha dwukomorowe przetworniki pozwalają na lepszą separację dźwięku, dzięki czemu tony wysokie i niskie są pozbawione zakłóceń i lepiej odwzorowywane. Przydaje się to w grach - pozwala na łatwiejsze wychwycenie dźwięków np. zbliżającego się przeciwnika, a w przypadku słuchania muzyki wyraźnie poprawia scenę muzyczną.
Słuchawki XyperX-a cechuje też wysoka wygoda użytkowania. Udało się to uzyskać poprzez zastosowanie szerokiego, regulowanego i solidnie wykonanego pałąku oraz specjalnym gąbkom z efektem pamięci, które dopasowują się do głowy użytkownika. Na wyposażeniu mamy też mikrofon z aktywną redukcją szumów, który w razie potrzeby możemy odłączyć oraz wytrzymały kabel w oplocie o długości 1,3 m z pilotem do regulacji dźwięku.
Jeśli chodzi o bardziej szczegółowe dane, mamy tutaj czułość na poziomie 98 dB, Impedancję 65 omów oraz szerokie pasmo przenoszenia 13 – 27000 Hz.
Retro konsole to kolejny modny gadżet w ostatnim czasie. Często pojawia się przy nich pytanie – po co to komu, skoro mam jeszcze w szafie oryginalną konsolę sprzed lat? Zazwyczaj problem jest w tym, że stara konsola potrzebuje do działania starego telewizora, który musimy podłączyć równie starym kablem… Skompletowanie tego wszystkiego nie jest proste, podobnie jak zmuszenie wiekowych nośników z grami do prawidłowego działania.
W przypadku PS Classic sprawa jest prosta. Podpinamy konsolę do dowolnego współczesnego telewizora kablem HDMI i… wracamy do czasów młodości. Ułatwią nam to znane sprzed laty tytuły gier, wśród których wystarczy wymienić choćby Raymana, Resident Evil, Tekkena 3, Final Fantasy VII czy pierwszą część GTA. Od samego wymieniania tytułów, tych na liście jest 20, twarz się uśmiecha.
W zestawie z konsolą znajdziemy niezbędne okablowanie oraz dwa klasyczne pady.
JBL Charge 3 - zastanawialiście się dlaczego na rynku jest aż tyle podróbek tego głośnika?
Odpowiedź jest prosta - są głośniki przenośne i jest JBL, czyli firma od lat wyznaczająca muzyczne granice w tym segmencie. O ile poprzedni, Charge 2+ to głośnik bardziej domowy, o tyle już model Charge 3 to sprzęt odporny na wodę i trudne warunki otoczenia (IPX7). Bardziej charakterne jest też jego brzmienie, idące mocniej w popowe uderzenie basem niż wysublimowane smyczki (w sumie aż 20W).
Taki jednak Charge 3 ma być - agresywnie mocny, bezkompromisowy zarówno jakością dźwięku, solidnością wykonania, jak i długim czasem pracy (do 20 godzin). A gdyby to dla kogoś było nadal za mało, możliwe jest sparowanie ze sobą wielu głośników firmy JBL by odtwarzały w tym samym czasie wybraną przez nas muzykę. Nie, podróbki tego nie potrafią.
DJI Osmo Mobile 2 – Apple wśród gimbali w końcu w dobrej cenie
DJI to firma, która jest absolutnym rynkowym liderem w 2 segmentach sprzętu: dronach konsumenckich i gimbalach. Osmo Mobile 2 to przedstawiciel tej drugiej kategorii, mechaniczny, trójosiowy stabilizator obrazu w wersji dla smartfonów. Jeszcze przed rokiem tej klasy sprzęt kosztowałby około 1300 zł, teraz nie trzeba nawet 600 zł. To efekt rosnącej konkurencji ze strony takich chińskich marek jak Feiyu czy Zhiyun.
Ale skoro jest tańsza konkurencja, to dlaczego nadal warto wybrać Osmo Mobile 2? Ze względu na najlepsze na rynku oprogramowanie do obsługi gimbala, które w przeciwieństwie do wynalazków konkurencji jest niezawodne, a takie funkcje jak np. śledzenie obiektów po prostu w nim działają.
Co warto dodać, na konferencjach stale widujemy dziennikarzy uzbrojonych w osprzęt DJI, a i nasza redakcja z niego z zadowoleniem korzysta.
Polar M430 - sportowy zegarek nie musi straszyć wyglądem
Na pytanie o zegarek sportowy większość osób wskaże zapewne jakiegoś Samsunga. Jeśli zaś o to samo zapytamy osobę czynnie uprawiającą sport, usłyszymy – Garmin, FitBit oraz Polar. Zegarki tej ostatniej firmy mają to do siebie, że po użytkowaniu ich z niechęcią będziemy patrzeć na propozycje innych producentów.
To zasługa dopracowanej i ciągle rozwijanej aplikacji, która już na starcie oferuje nad gotowe tryby pracy dla kilkudziesięciu dyscyplin sportowych z możliwością modyfikacji mierzonych parametrów oraz opcją tworzenia własnych profili. Polar Flow, jak aplikacja została nazwana, jest też wyposażona w gotowe plany treningowe, dopasowane do poziomu zaawansowania użytkownika. Wszystko to w języku polskim.
Model M430 został wyposażony w kolorowy wyświetlacz o rozdzielczości 128 x 128 pikseli, wbudowany GPS, optyczny pulsometr i akcelerometr. Wbudowany akumulator o pojemności 240 mAh pozwala na 8 godzin ciągłej pracy z włączonym GPS-em i pulsometrem. Nie zabrakło też synchronizowania powiadomień z urządzeniami z Androidem i iOS, z którymi zegarem komunikuje się za pomocą łączności Bluetooth. Całość została zamknięta w wodoszczelnej obudowie (do 30 metrów).
Hulajnoga elektryczna Frugal Smart - tego po prostu trzeba spróbować
Hulajnogi elektryczne to nowy przebój ostatnich miesięcy. Coraz częściej można spotkać je na ulicach polskich miast. Produkt marki Frugal pozwala na osiągnięcie prędkości 23 km/h, więc spokojnie możemy ją porównać do jazdy na rowerze, a na jednym ładowaniu trwającym 2 godziny możemy pokonać dystans do 13 kilometrów. Po dotarciu na miejsce hulajnogę wystarczy złożyć i zabrać ze sobą do pracy, szkoły czy nawet na zakupy. Konstrukcja waży 7,5 kg.
Na wyposażeniu znajdziemy też dwa hamulce, analogowy nożny oraz elektromagnetyczny przy kierownicy, dzwonek oraz lampę LED oświetlającą drogę. Najważniejsze parametry jazdy możemy śledzić na wbudowanym wyświetlaczu LCD.
Z906 to model o wieloletniej historii dostępności na polskim rynku, który wreszcie doczekał się cen poniżej już nawet nie 1500 zł lecz poniżej 1000 zł. Na YouTube’ie nie brakuje filmów prezentujących potężną moc tego zestawu, a i w naszej redakcji mamy wieloletniego użytkownika Z906.
To nagłośnienie przede wszystkim dla osób szukających potężnego basu i kina domowego, które rzeczywiście daje przestrzenne doznania. Rzecz jasna nie zabrakło tutaj wejścia optycznego, do którego możemy podłączyć telewizor pełniący funkcję huba HDMI lub bezpośrednio konsolę do gier czy dekoder.
Oczywiście Z906 doskonale sprawdzi się też w charakterze zestawu do komputera, ale z racji olbrzymiej mocy aż prosi się by propozycja Logitecha zagrała pierwsze skrzypce w salonie.
I niech nie zwiodą nikogo niepozornie wyglądające kolumienki satelitarne – są ciężkie, grają wyśmienicie i mają zaczepy ścienne. Po prostu Logitech zamiast pompować je powietrzem, postawił przede wszystkim na jakość dźwięku.
Xiaomi Mi A2 Lite 64 GB - porządny Xiaomi bez funkcji szpiegujących
Mi A2 Lite to odpowiednik modelu Redmi 6 Pro. Oba modele różnią się jednak zastosowanym systemem operacyjnym. Podczas gdy w Redmi mamy MIUI, w Mi A2 Lite mamy czystego Androida. Dla jednych będzie to wada, bo zostaną pozbawieni szerokiego wachlarza dostępnych opcji, konfiguracji i personalizacji jakie oferuje MIUI, dla innych to ogromna zaleta.
Czysty Android jest systemem lekkim, szybko działającym oraz pozbawionych zbędnych opcji i aplikacji. Dlatego jest to idealne rozwiązanie dla osób mniej zaawansowanych lub zaczynających przygodę ze smartfonem.
Mi A2 Lite jest wyposażony w panoramiczny wyświetlacz o przekątnej 5,84 cala i rozdzielczości 1080 x 2280 pikseli, układ Qualcomm Snapdragon 625 z 8-rdzeniowym procesorem, 4 GB pamięci RAM, 64 GB pamięci wbudowanej, podwójny aparat główny o rozdzielczości 12 i 5 Mpix oraz wydajny akumulator o pojemności 4000 mAh.
Nintendo Switch - konsola inna niż wszystkie
Chociaż Sony i Microsoft pukali się w głowę, Nintendo ze swoim Switchem ma się rewelacyjnie, a każdego tygodnia gracze zyskują dostęp do nowych gier. Propozycja Nintendo różni się od konkurentów nie tylko mobilno-stacjonarnym charakterem, ale też biblioteką tytułów.
Więcej jest tutaj gier w starym stylu i niezwykłych tzw. “indyków”, a mniej głupich strzelanek, w których najważniejsze są graficzne wodotryski. Japończycy chcą przekonać do siebie grywalnością i trzeba przyznać, że wychodzi im to bardzo dobrze.
Nie sposób zapomnieć przy tym o licznych, ekskluzywnych franczyzach, które od dekad kształtują rynek gier mobilnych. Z ostatnią Zeldą zestawiać można właściwie tylko Wiedźmina, a tytuły takie jak Mario Party właściwie definiują rodzinną cyfrową rozrywkę.
Samsung Galaxy Watch 46 mm - bo liczy się czas
Samsung poświęcił temu zegarkowi specjalne spotkanie podczas targów IFA 2018. I choć wielu dziennikarzy pukało się w głowę, po chwili zrozumieli jak wielką zmianę przynosi propozycja Samsunga. W świecie smartwatchy o jedno- góra dwudniowym czasie pracy, Koreańczycy zaprezentowali urządzenie oferujące nawet cały tydzień (według naszych testów 5-6 dni). I nie ma tutaj żadnych oszustw, spowalniania interfejsu czy zbyt szybkiego wygaszania ekranu.
Za magię odpowiada akumulator - dwukrotnie pojemniejszy niż w przeciętnym smartwatchu. Zastosowany przez Samsunga system Tizen jest zgodny zarówno z Androidem, jak i z iPhone’ami, ekran Super AMOLED jak żaden inny imituje tarcze klasycznych zegarków. Mało tego, producent nie zapomniał nawet o delikatnym tykaniu, natomiast użyte materiały nie pozostawiają wątpliwości, że do czynienia mamy z urządzeniem klasy premium.
Microsoft Xbox One X 1 TB - najwydajniejsza na świecie konsola do gier
Konsolę Microsoftu polecamy szczególnie sfrustrowanym graczom PC. Bańka kryptowalut wywindowała w chory sposób ceny kart graficznych, a tym wtórują koszmarnie drogie pamięci RAM i procesory. Tymczasem wystarczy nacisnąć przycisk na padzie i już gramy na One X z grafiką 4K w 60 klatkach na sekundę.
Patrząc na suche liczby, potrzebujemy przynajmniej GTX 1070 by zbliżyć się do wydajności konsoli Microsoftu. Praktyka jest jeszcze okrutniejsza - gry na GTX 1080 potrafią wyglądać gorzej. Olbrzymia część graczy kultywujących ideę PC Master Race w świetle tej sytuacji zamiast kupować nową kartę graficzną, postawiła na konsolę Microsoftu.
Uwzględniając bardzo korzystne plany subskrypcyjne na gry i genialne pady z One X granie na najwyższym poziomie jest zarówno lepsze jakościowo, jak i cenowo. A co z One S? Dla dziecka ujdzie, ale to konsola właściwie pierwszej serii z lekkim liftingiem - One X to zupełnie nowy sprzęt, z łatwością pokonujący PlayStation 4 Pro.
Nie ma co się oszukiwać - ptakami nie jesteśmy i kupując drona zdecydowanie kierujemy się w rewiry nam obce, dla drona niebezpieczne. Stąd przygodę z tym “modelarstwem” XXI wieku należy rozpocząć ze sprzętem z jednej strony możliwie jak najprostszym w obsłudze, a z drugiej na tyle tanim, by nawet bez pakietu ubezpieczeń nie było nam szkoda strat z okresu edukacji.
I to właśnie Spark niemal jednomyślnie wskazywany jest jako sprzęt najlepszy dla początkującego amatora wysokich lotów. I nie, zdecydowana większość użytkowników nie będzie miała powodów do narzekania, gdy chodzi o jakość nagrań wideo i zdjęć.
Co ważne, w ciągu roku cena urządzenia wyraźnie spadła i wraz kontrolerem to wydatek zaledwie 1799 zł. I tutaj od razu podpowiedź - jeśli od razu nie wybierzecie zestawu Spark Combo (2349 zł), zapewne i tak w ciągu kilku miesięcy dokupicie jego elementy - prawdopodobnie przepłacając.
GoPro Hero 7 Black - takiej cyfrowej stabilizacji świat jeszcze nie widział
Gdy już większość miłośników kamer sportowych zaczęło stawiać krzyżyk na firmie GoPro, ewidentnie nie nadążającej za tanimi chińskimi markami, ta nagle zaprezentowała serię Hero 7. Data premiery nie była specjalnym zaskoczeniem, nie były też oferowane częstotliwości i klatkarze, natomiast tej klasy EIS, czyli cyfrowa stabilizacja obrazu nabiła ćwieka całemu rynkowi.
Tego Chińczycy aż tak łatwo nie skopiują (choć nie mówmy hop) i przede wszystkim oparta na akcelerometrze stabilizacja GoPro działa lepiej niż wszystko co do tej pory widzieliśmy. Koniec babrania się z gimbalami - wystarczy selfiestick i jest niemal równie dobrze. Dla wielu osób oznaczać to może w praktyce zabranie ze sobą kamery lub pozostawienie jej w domu. Teraz miejsca w torbie nie zabraknie na stabilizowane wideo.
iRobot Roomba 895 - nie trać czasu na sprzątanie
Automatyczne odkurzacze od lat zdobywają coraz więcej zwolenników. Ciężko się dziwić, w końcu to bardzo wygodne rozwiązanie. Robot do sprzątania w zasadzie w ogóle nie potrzebuje ingerencji człowieka, poza koniecznością opróżniania pojemnika na brud.
Po skonfigurowania harmonogramu pracy odkurzacza za pomocą aplikacji iRobot Home, gdzie możemy ustalić np. trasy czyszczenia z opcją podstawienia wirtualnej ściany, której urządzenie nie przekroczy, wszystko dzieje się samo. Roomba będzie w stanie sam wjechać pod meble, dokładnie wyczyścić kąty, a przy tym ominie pojawiające się na drodze przeszkody i nie musimy się obawiać, że w szale sprzątanie spadnie nam ze schodów.
Jeśli odkurzacz się "zmęczy", automatycznie uda się do stacji ładującej. Po naładowaniu grzecznie wróci do pracy. Gdyby tak jeszcze potrafił gotować…
Huawei Matebook D - Samsungowi i Sony z laptopami nie wyszło, Huawei daje radę
Matebook D to laptop kierowany do przeciętnego Kowalskiego. W przeciwieństwie do większości 15-calowych propozycji sprzęt oferuje ekran FullHD ze stosunkowo cienkimi ramkami o wysokiej jasności i dobrym odwzorowaniu kolorów. Idąc dalej w gąszcz danych technicznych znajdziemy procesor Intel i5-8250U, 8 GB pamięci RAM i dysk SSD 256 GB. Warto też rozejrzeć się za minimalnie droższym wariantem posiadającym dodatkowy dysk HDD o pojemności 1 TB. Specyfikację dopełnia układ graficzny Nvidia GeForce MX150.
Taka specyfikacja może był wykorzystania nie tylko do wygodnej pracy i przeglądania Internetu, ale również filmów oraz grania w gry. I to nie tylko prostego pasjansa. Matebook D bez problemu uruchamia większość starszych gier, nawet w wysokich detalach, a przy ustawieniu detali minimalnych uruchomimy nawet Wiedźmina 3 w prawie 30 klatkach na sekundę w rozdzielczości 1080p. Tak, Fortnite też działa. W FullHD i przy wysokich detalach.
Legion Y530 wziął się tutaj nie bez powodu. To jeden z niewielu przykładów, które pokazują, że laptop gamingowy nie musi być koniecznie agresywnie świecącą choinką. Do tej pory kiczowaty wygląd wstrzymywał wiele osób przed zakupem najwydajniejszych z maszyn.
Polecany przez nas wariant laptopa oferuje procesor Intel i5-8300h, 8 GB pamięci RAM, grafikę Nvidia GeForce GTX 1050 oraz dwa dyski twarde – SSD o pojemności 128 GB oraz HDD 1 TB. To idealne połączenie, które pozwoli na szybkie uruchamianie systemu i niezbędnych aplikacji z dysku SSD oraz pozwoli zainstalować dużo gier na pojemniejszym nośniku HDD.
Taka konfiguracja umożliwia uruchomienie w zasadzie wszystkich dostępnych na rynku tytułów i komfortową grę w średnich i wysokich ustawieniach graficznych.
Dla osób potrzebujących więcej pamięci lub więcej mocy dostępne są warianty z większymi dyskami SSD lub procesorami Intel i7.
Huawei Mate 20 Pro - zachwycający, wszechstronny smartfon
Czy to najlepszy smartfon tego roku? Zdania są podzielone, ale bezdyskusyjnie to na pewno jeden z najlepszych tegorocznych modeli i bezdyskusyjnie najlepszy fotograficznie smartfon na rynku. Możliwości jakie dała zamiana obiektywu czarno-białego na obiektyw ultra-szerokokątny robią bardzo duże wrażenie. W kadrze nie tylko zmieścimy zaskakująco dużo, ale dodatkowo możemy też robić ostre zdjęcia z odległości dosłownie 2 centymetrów. Zdjęcia to nie wszystko, bo smartfon wyróżnia się też wzorowo działającą stabilizacją obrazu podczas nagrywania filmów.
Ale Mate 20 Pro to nie tylko potrójny aparat o rozdzielczości 8, 20 i 40 Mpix. To również bardzo wydajny układ Kirin 980 (najszybszy w świecie Androida), 6 GB pamięci RAM, bardzo jasny ekran OLED o przekątnej 6,39 cala i rozdzielczości 1440 x 3120 pikseli, zakrzywiony na obu bokach, Android 9.0, głośniki stereo oraz akumulator o pojemności 4200 mAh z funkcją szybkiego ładowania nie tylko przewodowo (70% w 30 minut), ale również bezprzewodowo.
Nie można też zapominać o funkcji bezprzewodowego ładowania innych smartfonów oraz możliwości przekształcenia smartfonu w komputer całkowicie bez użycia kabli. Wystarczy nam do tego dowolny telewizor obsługujący Miracast (dowolny Smart TV).
Apple iPhone Xs Max - gdy liczy się prestiż i niezawodność
Zeszłoroczny model miał choroby wieku dziecięcego związane z zupełnie nowym interfejsem i konstrukcją, tym razem jednak do rąk kupujących trafia sprzęt właściwie pozbawiony wad. Kwintesencja jabłkowej jakości zniewala ekranem, wydajnością, nowym aparatem i tym, że znów zapominamy o sprzęcie, a skupiamy się jedynie na funkcjach.
Xs Max ma naprawdę wiele z pierwszych modeli iPhone’ów, które przed laty zabiły Symbiana i mobilnego Windowsa. O ile w przypadku telefonów z Androidem kupujemy sprzęt, u Apple’a kupujemy przyjemność.
Samsung UE75NU7102 - za duże telewizory nie istnieją
Prawdziwego geeka dziwi, gdy ktoś podczas wyboru telewizora mówi, że ma być np. do 50” bo większy to za dużo. Nie ma telewizorów zbyt dużych, są jedynie źle zorganizowane przestrzenie. Telewizor można zawsze zawiesić na ścianie, a choćby wydawał się początkowo wielki, po kilku tygodniach staje się ekranem w sam raz. Czasy gdy 60 cali to było dużo mamy już za sobą.
Teraz 75 cali to taka nowa sześćdziesiątka. 75-tki dostaniemy już nie za 15 tys. zł, tylko w cenach poniżej 6 tys. zł. I nie, nie jest to wcale towar wybrakowany, tylko dar szybkiego rozwoju technologii. Warto wspomnieć, że jeszcze przed Mundialem 2018 za dokładnie to samo cacko, które polecamy trzeba było zapłacić 9 tys. zł - oj warto było poczekać.
Proponowany przez nas Samsung ma rzecz jasna rozdzielczość 4K, jak i popularny HDR. Producent zapewnia też skuteczny tryb szerokiego kontrastu, uwielbiany przez klientów, dla których liczy się bardziej efekt, niż kinowa reprodukcja. Nie zabrakło ani funkcji smart, ani najważniejszych złączy. No dobrze, tych HDMI mogłoby być więcej, ale w typowym użytkowaniu wystarczą i 3.
Prawdziwy geek może nie patrzy kurczowo na funkcje smart, bo i tak podłączy sobie Chromecasta czy przystawkę TV z Androidem. Prawdziwy geek szanuje natomiast, że napisy w grach nie wymagają wreszcie podchodzenia do telewizora. Bądź szczęśliwym geekiem i wybierz w tym sezonie 75 cali :-)