Zadzwonił nieznany numer. W kilka chwil Polak stracił 130 tys. zł

Mieszkaniec powiatu krakowskiego uwierzył w historię o zagrożonych środkach na koncie – donosi KWP w Krakowie. Stracił 130 tys. zł.

Piotr Urbaniak (gtxxor)
66
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zadzwonił nieznany numer. W kilka chwil Polak stracił 130 tys. zł

Oszustwa z fałszywymi pracownikami banku w roli głównej to coś, o czym na łamach Telepolis.pl możecie czytać regularnie. Publikujemy niebezpieczne numery i opisujemy najbardziej powszechne techniki ataków.

Dalsza część tekstu pod wideo

Równie często można przeczytać jednak przesycone sceptycyzmem komentarze, że patrząc na naiwne ponoć metody złodziei, nikt się nie nabierze. Cóż, pewien mieszkaniec pow. krakowskiego z pewnością sceptykom nie przyklaśnie.

Dosłownie oddał swoje pieniądze

Do zdarzenia doszło 29 listopada br., kiedy to mężczyzna uwierzył w historię opowiedzianą przez fałszywego pracownika banku o próbach włamania na jego konto bankowe i przekazał swoje oszczędności przestępcy, postępując zgodnie z jego instrukcją – relacjonuje KWP w Krakowie

Jak opisuje policja, poszkodowany, przerażony wizją utraty pieniędzy, wszystkie swoje oszczędności napastnikowi dosłownie oddał. Najpierw przelał część kwoty za pośrednictwem BLIK-a, a kiedy natrafił na limit, wybrał gotówkę z banku, by przetransferować ją za pośrednictwem pobliskiego wpłatomatu. Ostatecznie uszczuplił swoją kieszeń o bagatela 130 tys. zł. Prawdopodobnie całą kwotę, jaką posiadał do dyspozycji. 

Apelujemy o ostrożność i przypominamy, że pracownik banku nigdy nie poprosi Cię o wpłacenie pieniędzy na inne konto bankowe. W przypadku podejrzanych telefonów rozłącz się i zweryfikuj informację, dzwoniąc samemu do banku lub udając się do najbliższej placówki!

– alarmują funkcjonariusze.

Tymczasem nie wiadomo, jakim dokładnie sposobem oszustowi udało się omamić Małopolanina tak bardzo, że ten nawet fizycznie będąc w placówce banku, nie podjął próby weryfikacji powiadomienia o zagrożeniu. Widać, perspektywa utraty pieniędzy wystarcza, by przyćmić jakikolwiek rozsądek. Lepiej zapamiętajmy ten przykład.