DAJ CYNK

Elon Musk dostarczy sieć komórkową przez Starlink. Skorzystają na tym klienci T-Mobile

Mieszko Zagańczyk

Wydarzenia

Elon Musk i Mike Sievert

SpaceX i T-Mobile mają nowy pomysł na dostarczenie zasięgu na dzikich, odległych od cywilizacji terenach Stanów Zjednoczonych, gdzie nie dociera sygnał sieci telefonii komórkowej. Jej działanie zapewni tam satelitarny system Starlink.

Podczas specjalnego wydarzenia, które odbyło się w kosmodromie Starbase w Boca Chica w Teksasie szef SpaceX, Elon Musk, oraz prezes amerykańskiego T-Mobile, Mike Sievert, przedstawili plany na wzmocnienie sieci komórkowej w odległych cywilizacyjnie, dzikich terenach Stanów Zjednoczonych. Amerykański T-Mobile chce objąć kraj pełnym zasięgiem, a pomoże w tym system Starlink.

Jak wyjaśnili Elon Musk i Mike Sievert, mimo rozwoju sieci LTE i 5G wciąż ponad pół miliona mil kwadratowych (ponad 800 tys. km) obszaru Stanów Zjednoczonych, nie licząc wód oceanicznych, całkowicie pozbawione jest zasięgu sieci komórkowej. Są to tereny, na których nie można postawić masztów z powodu trudności terenowych (góry, pustynie) czy przyrodniczych (parki narodowe). 

Nie są to jednak kompletne odludzia, a mieszkający czy pracujący tam Amerykanie są pozbawieni dostępu do sieci komórkowej i skazani na korzystanie z drogich telefonów satelitarnych. SpaceX i T-Mobile chcą to zmienić, dostarczając łączność nawet w takich miejscach, jak Dolina Śmierci czy góry Great Smoky Mountains, a także na Hawajach, Alasce, Portoryko i wodach terytorialnych USA.

SpaceX wzmocni komórkowy zasięg T-Mobile

SpaceX zapewni dodatkową warstwę sieci dla T-Mobile i co najważniejsze, zdecydowana większość smartfonów działających u tego operatora będzie w pełni gotowa na odebranie sygnału ze Starlinków. Nie jest to tradycyjny system telefonii satelitarnej, a klienci nie będą musieli dokupywać żadnych dodatkowych urządzeń. To ma działać w sposób niezauważalny dla użytkowników, o ile tylko znajdą się oni pod otwartym niebem.

Jak więc SpaceX dostarczy do T-Mobile sygnał na amerykańskich bezdrożach? Umieszczony na niskiej orbicie okołoziemskiej system satelitów Starlink stworzy osobną sieć komórkową, wykorzystując należące do T-Mobile pasmo częstotliwości PCS z zakresu 1850 – 1990 MHz. Inaczej rzecz ujmując, Starlinki będą emulować komórki naziemnej sieci mobilnej T-Mobile, przejmując na odludziu rolę masztów.

Żeby to było możliwe, począwszy od przyszłego roku SpaceX będzie rozmieszczał satelity Starlink drugiej generacji, wyposażone w nowe, większe anteny o rozpiętości 5 m z układem fazowym, dostosowane do obrotów orbity i zapewniające łączność w paśmie PCS.

Są to najbardziej zaawansowane anteny na świecie. Muszą odebrać bardzo słaby sygnał z  telefonu komórkowego. Wyobraźcie sobie, że ten sygnał musi pokonać 500 mil, a następnie zostać przechwycony przez satelitę przemieszczającego się z prędkością 17 000 mil na godzinę. Satelita musi zrekompensować efekt Dopplera, powstający podczas tak szybkiego ruchu

 – wyjaśniał Elon Musk.

Na początek nowa usługa SpaceX i T-Mobile pozwoli na wysyłanie wiadomości tekstowych, a później także połączeń głosowych i danych z prędkością od 2 do 4 Mb/s. Elon Musk przekonuje, że komórkowa sieć Starlink powinna zapewnić obsługę 1-2 tys. jednoczesnych połączeń głosowych lub setki tysięcy wiadomości tekstowych. 

Dla pierwszych klientów komórkowa łączność Starlink będzie dostępna pod koniec 2023 roku, w pełni ruszy w 2024 r. Abonenci T-Mobile będą mogli z niej skorzystać w większości planów operatora, za darmo lub za niewielką dopłatą.

Elon Musk zaprosił też innych operatorów sieci komórkowych na świecie do współpracy. 

Zobacz: Elon Musk tnie ceny Starlinka. W Polsce dużo taniej
Zobacz: 5G poleci w Kosmos. Elon Musk nie będzie zadowolony

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: T-Mobile USA

Źródło tekstu: T-Mobile USA, GSM Arena