Wybuchające telefony komórkowe
Mieszkaniec Hongkongu Chan Tin stojąc w kolejce w banku właśnie skończył rozmowę telefoniczną i już miał schować aparat, kiedy komórka eksplodowała z hukiem.
Mieszkaniec Hongkongu Chan Tin stojąc w kolejce w banku właśnie skończył
rozmowę telefoniczną i już miał schować aparat, kiedy komórka eksplodowała z
hukiem.
Lokalna kablowa stacja telewizyjna pokazała rozerwany na kawałki aparat
Nokia 3310. Rzeczniczka firmy Nokia potwierdziła, że był to aparat tej
firmy, i zapowiedziała, że w sprawie komórkowej eksplozji zostanie
przeprowadzone dochodzenie.
Jak informuje agencja Reutera, do podobnych incydentów dochodziło w ubiegłym
roku w Europie: aparaty komórkowe stawały w płomieniach lub eksplodowały.
Zdaniem producenta, przyczyną takiej sytuacji może być użycie niewłaściwych
baterii innych producentów.
Tymczasem ugrupowania konsumenckie we Włoszech i Belgii informowały, jak
pisze Reuters, o rezultatach niezależnych testów, przeprowadzonych na ich
zlecenie. Testy te wykazały, że dwa typy baterii Nokii nie mają zabezpieczeń
chroniących przed przegrzaniem i zapłonem w przypadku zwarcia; producent
jednak podważał rezultaty tych badań.