Huawei grozi Polsce arbitrażem. Chodzi o ustawę o KSC

Rada Ministrów przyjęła dziś projekt Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. Rząd przekonuje, że nowe prawo przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa technologicznego Polski. Projekt ponownie wywołał jednak protesty Huawei.

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Huawei grozi Polsce arbitrażem. Chodzi o ustawę o KSC

Nowe regulacje wdrażają unijną dyrektywę NIS 2, ale w praktyce ich zakres będzie znacznie szerszy. Zgodnie z założeniami, Krajowy System Cyberbezpieczeństwa (KSC) obejmie nie tylko kluczowe sektory strategiczne – jak energetyka, bankowość, transport czy ochrona zdrowia – ale również tzw. podmioty ważne. Chodzi o średnie i duże firmy, które dotychczas nie były objęte nadzorem państwa, lecz pełnią istotną rolę w gospodarce: operatorów telekomunikacyjnych, dostawców usług cyfrowych, producentów chemikaliów czy centra logistyczne. Ustawa rozszerzy też obowiązki administracji państwowej i samorządowej w zakresie reagowania na incydenty i raportowania zagrożeń.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ustawa o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa to wzmocnienie ochrony firm, instytucji i obywateli przed cyberatakami, szybsza reakcja na incydenty, większa odpowiedzialność zarządzających, nowe sektory objęte systemem. To wyniesienie cyberbezpieczeństwa na wyższy poziom

– napisał na platformie X minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski.

Chińczycy protestują i grożą

Nowe przepisy przewidują również możliwość wykluczania z rynku tzw. dostawców wysokiego ryzyka. Ten zapis w KSC wzbudza kontrowersje już od kilku lat, od pierwszych wersji projektu. Dziś temat znów powraca, a przyjęty projekt wywołał reakcję firmy Huawei. Koncern wystosował list do premiera Donalda Tuska, w którym nie kryje pretensji. 

Kryteria identyfikacji dostawców wysokiego ryzyka wydają się nieproporcjonalne i mogą uderzać w podmioty spoza UE lub NATO, niezależnie od ich dotychczasowego dorobku czy zaangażowania w bezpieczeństwo

– pisze Huawei w liście do premiera.

Firma przypomniała, że od ponad dwóch dekad inwestuje w polski rynek telekomunikacyjny i energetyczny, a wprowadzenie nowych przepisów mogłoby oznaczać jej wykluczenie z kluczowych sektorów.

Huawei ostrzegł również, że projekt ustawy może naruszać jego prawa jako inwestora, gwarantowane przez wzajemne umowy. W piśmie do polskiego rządu firma zastrzegła możliwość skierowania sporu do arbitrażu międzynarodowego, jeśli przepisy wejdą w życie w obecnym kształcie.

Proponowana ustawa grozi naruszeniem praw Huawei jako inwestora w ramach postanowień chińsko-polskiej umowy bilateralnej oraz Traktatu Karty Energetycznej, powodując straty Huawei szacowane w miliardach złotych (…). W zakresie, w jakim obecne i przyszłe działania polskiego rządu naruszają zabezpieczenia gwarantowane przez TKE, Huawei Technologies jest zmuszona zastrzec przedłożenie sporu do arbitrażu na podstawie art. 26 TKE

– pisze Huawei w liście.

Premier faktycznie Tusk dał dziś do zrozumienia, że kraj pochodzenia sprzętu rzeczywiście będzie brany pod uwagę przy decyzjach dotyczących infrastruktury krytycznej. – To wymaga wprost konieczności systematycznej wymiany, i to pod ścisłą kontrolą państwa, wszędzie tam, gdzie zagrożenie cyberatakami wynika albo z charakterystyki sprzętu, albo ze stopnia zużycia, albo z kraju, który produkuje dany sprzęt – powiedział szef rządu.