Rosną napięcia między Tajwanem, a USA. Poszło o procesory

USA to gwarancja bezpieczeństwa Tajwanu, do którego Chiny roszczą sobie prawo. Z drugiej strony Tajwan to największa fabryka chipów, czyli niezbędnych elementów dla USA.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Rosną napięcia między Tajwanem, a USA. Poszło o procesory

Obydwa te kraje są więc sobie wzajemnie potrzebne, chociaż rzecz jasna znacznie spłyciłem ich wzajemne relacje. Skąd więc napięcia? Otóż wedle doniesień administracja Donalda Trumpa chce, żeby Tajwan przeniósł 55% produkcji procesorów, które mają trafić na amerykański rynek, do USA. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Tajwan nie przeniesie produkcji do USA

Dokładniej chodzi tu o propozycję sekretarza handlu USA Howarda Lutnicka. Jednak Wicepremier Tajwanu Cheng Li-chun ogłosiła, że rząd Tajwanu nie zgodzi się na takie warunki. Oficjalnie strona amerykańska chce to zrobić w celu skrócenia łańcuchów dostaw. Natomiast Tajwańczykom zależy na uchylenie ceł na chipy. Jednak sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana.

Otóż USA obecnie jest w nieciekawej sytuacji, w której potencjalny atak na Tajwan ze strony Chin odcina Stany Zjednoczone od źródła chipów. Z perspektywy Tajwanu tak wielka produkcja układów w USA oznacza, że te byłyby bardziej chętne poświęcić wyspę w razie ataku ze strony Państwa Środka, ponieważ przynajmniej częściowo byłyby samowystarczalne.