UKE odwołuje się od wyroku podważającego legalność Streżyńskiej
Dziś, czyli ostatniego możliwego dnia, UKE złoży apelację od wyroku sądu z 21. maja, który podważył wybór Anny Streżyńskiej na prezesa Urzędu - pisze Gazeta Wyborcza.
Dziś, czyli ostatniego możliwego dnia, UKE złoży apelację od wyroku sądu z 21. maja, który podważył wybór Anny Streżyńskiej na prezesa Urzędu - pisze Gazeta Wyborcza.
Szerzej o wyroku pisaliśmy w tej wiadomości.
Najważniejszym argumentem, do którego odniósł się sąd wydając wyrok dotyczący kary 100 mln zł za nierozdzielenie neostrady tp od usług głosowych, było zakwestionowanie legalności wyboru Anny Streżyńskiej na prezesa UKE. Zgodnie z prawem premier powołuje szefa Urzędu po przedstawieniu kandydatur przez KRRiT. I tak się stało, ale premier wybrał osobę spoza listy, i to właśnie budzi wątpliwości.
Wyrok SOKiK, choć nieprawomocny i odnoszący się do jednej sprawy, to jednak jest ważny, bo może rzutować na inne wyroki. Z drugiej strony Streżyńska ma w ręku potężny oręż. Sąd Najwyższy rozpatrujący inne sprawy, które TP wytoczyła UKE, nie podważył legalności wyboru Streżyńskiej. Podobnie postąpił w ostatnich dniach NSA, który w ustnym orzeczeniu stwierdził, że Streżyńską powołała osoba do tego upoważniona. Podobne zdanie ma UKE. W apelacji z pewnością znajdzie się też stwierdzenie, że SOKiK nie jest powołany do rozstrzygania, czy szef Urzędu został powołany zgodnie z prawem, gdyż tak właśnie orzekał sam sąd we wcześniejszych sprawach.