UKE bez narzędzi do rozdysponowania pasma 700 MHz. Senat przyjął poprawki dotyczące wdrożenia 5G w Polsce
Senat przyjął poprawki w przepisach dotyczących częstotliwości sieci komórkowych. Prezes UKE dostał w związku z nimi szereg nowych kompetencji poza najważniejszą, dotyczącą częstotliwości 700 MHz. O niej zdecyduje Ministerstwo Cyfryzacji i wszystko to wygląda jak wstęp do długiego i pełnego zwrotów akcji serialu - sieć 5G w Polsce.

700 MHz w rękach Ministerstwa Cyfryzacji
Spór o częstotliwość 700 MHz przy wdrożeniu sieci 5G w Polsce pomiędzy Urzędem Komunikacji Elektronicznej, a Ministerstwem Cyfryzacji wygrywa Ministerstwo. W pierwszej wersji poprawek to prezes UKE miał decydować o cofnięciu lub odebraniu nadawcom telewizji naziemnej rezerwacji częstotliwości w paśmie 700 MHz i przekazaniu jej na potrzeby wdrożenia sieci 5G. Ministerstwo Cyfryzacji po burzliwych dyskusjach przeforsowało swoją wersję przepisów, w myśl których o paśmie zdecyduje tzw. specustawa.
UKE jest zdania, że specustawa nie jest złym pomysłem, ale jest na nią zdecydowanie za późno i to o dobre dwa lata. Urząd nie wierzy w zapewnienia Ministerstwa, że uda się ją przeforsować jeszcze w tej kadencji sejmu. Choć kto wie, nie takie rzeczy działy się już po nocach.



Decyzja podważa niezależność UKE
To nie jest jednak jedyny przedmiot sporu. Nowe przepisy pozwalają ministrowi cyfryzacji w drodze rozporządzenia rozdysponować zasoby częstotliwości w użytku cywilnym lub cywilno-prawnym. UKE podkreśla, że takie rozporządzenie może doprowadzić do sytuacji, w której minister zarządzi wprowadzenie harmonogramu, który będzie niewykonalny dla Urzędu. To poważy niezależność UKE jako regulatora oraz może też podważać decyzje Urzędu w ew. sporach sądowych.
Zobacz: Zmiany w Prawie Telekomunikacyjnym nie obejmą zagospodarowania pasma 700 MHz na rzecz sieci 5G
Nowe kompetencje UKE
Nowe przepisy dają za to UKE możliwość zmiany rezerwacji częstotliwości w celu zwiększenia efektywności ich wykorzystania oraz możliwość zorganizowania aukcji, konkursu lub przetargu na częstotliwości nie tylko w sytuacji, kiedy Urząd wie o chęci ich nabycia. Może wystąpić sytuacja, w której np. czysto teoretycznie za kilka lat będzie wdrożona sieć 6G i potrzebna będzie do tego częstotliwość X. UKE będzie mógł rozdysponować ją w ramach aukcji z dużym wyprzedzeniem w momencie, kiedy operatory jeszcze nawet nie zaczęli się nią interesować. Warunkiem będzie wykorzystanie częstotliwości dopiero po jej udostępnieniu.
O co chodzi z 700 MHz?
Pasmo 700 MHz w kontekście sieci 5G w Polsce jest dla operatorów bardzo cenne. Podobnie jak w przypadku pasma 800 MHz przy okazji aukcji LTE. To pasmo o dużym zasięgu, które będzie podstawą działania np. urządzeń Internetu Rzeczy i które pozwoli na dotarcie z siecią 5G poza tereny miejskie, gdzie niemożliwa będzie budowa gęstszej siatki nadajników dla pasma 3,4 - 3,8 GHz.
Problem z tym pasmem polega jednak na tym, że obecnie działa na niej telewizja naziemna, nie tylko w Polsce. Kraje europejskie już zadeklarowały uwolnienie tej częstotliwości, podobnie jak Białoruś i Ukraina. Cały czas nie wiadomo jaka będzie decyzja Rosji, która milczy w tej sprawie i skutecznie blokuje całe przedsięwzięcie. I chyba nikt nie wierzy w to, że tak łatwo zdecyduje się nam w tej sprawie pomóc.
Docierały do mnie też plotki o tym, że w paśmie 700 MHz w Rosji może działać nie tylko telewizja. Podobno w obecnej sytuacji wdrożenie sieci 5G w paśmie 700 MHz jest niemożliwe w całej wschodniej Polsce właśnie ze względu na fale płynące ze strony Rosji. Ciężko uwierzyć, że nadajniki telewizyjne (choć oczywiście pracujące z nieporównywalnie większą mocą niż nadajniki sieci komórkowej) tworzą aż taka "ścianę".
Czas pokaże jak sytuacja się rozwinie, ale jednego możemy być pewni - wdrożenie sieci 5G w Polsce będzie z całą pewnością bardzo ciekawe.