TP będzie walczyła wszelkimi środkami ws. uznania audytu kosztowego
Zdaniem przedstawicieli Telekomunikacji Polskiej, Prezes UKE odrzucając wyniki audytu regulacyjnego i argumentując w ten, a nie inny sposób ten fakt, przekroczył swe ustawowe uprawnienia.
Zdaniem przedstawicieli Telekomunikacji Polskiej, Prezes UKE odrzucając wyniki audytu
regulacyjnego i argumentując w ten, a nie inny sposób ten fakt, przekroczył swe ustawowe uprawnienia.
Szerzej o fakcie i przyczynach nieprzyjęcia audytu kosztowego TP przez UKE pisaliśmy w tej wiadomości.
Po tym jak otrzymaliśmy w sierpniu opinię audytora, wiele osób przekonywało
nas, że to jeszcze nie koniec. Mieliśmy jednak nadzieję, że audyt regulacyjny wykonany wedle instrukcji zatwierdzonej przez Prezesa UKE i przez audytora przezeń wyznaczonego pozwoli na oparcie przyszłych decyzji regulacyjnych na mocnych i zdrowych fundamentach osadzonych w ustawodawstwie europejskim. Czekał nas zawód. Okazuje się bowiem, że pół roku pracy zespołów audytowych i kilka milionów złotych wynagrodzenia ustalonego bez
naszego udziału, które musimy audytorowi zapłacić, można skwitować garstką
absolutnie nieprzekonujących argumentów - powiedział Ireneusz Piecuch, dyrektor wykonawczy Grupy TP, sekretarz generalny TP.
Piecuch dodał, że TP użyje wszelkich przewidzianych przez prawo środków aby
zmienić tę decyzję z uwagi na to, że takie postępowanie regulatora naraża firmę na poniesienie znacznych szkód.