DAJ CYNK

iPhone 12 nie powtórzy sukcesu iPhone'a 11

Michał Świech

Sprzęt

Apple iPhone 11

Tradycyjnie ostatni kwartał każdego roku upływa pod znakiem Apple'a. Analitycy twierdzą jednak, że w tym roku nie będzie to aż tak widoczne jak zawsze.

Ostatnie miesiące roku tradycyjnie należą do Apple'a. Wtedy bowiem jesteśmy świadkami debiutu kolejnej serii iPhone'ów, która to potem sprzedaje się w wielu krajach jak ciepłe bułeczki. Analitycy Digitmes twierdzą jednak, że w tym roku będzie to słabiej widoczne niż do tej pory. W drugiej połowie 2020 sprzedaż smarfonów Apple'a ma bowiem wynieść 63-68 milionów. To mniej o minimum 5 milionów telefonów niż rok temu o tej samej porze, kiedy to zadebiutował iPhone 11. Tegoroczne iPhone'y nie miały jednak drogi wyścielonej płatkami róż. Najpierw nie było wiadomo czy w ogóle się pojawią, potem mimo szaleńczego wyścigu z czasem i tak wszystko opóźniło się o kilka tygodni. Społeczeństwo jest też z wiadomych przyczyn mniej chętne kupowaniu nowych telefonów.

Szacunki zakładają też, że nie dojdzie do kataklizmu, jakim bez wątpienia byłby dla Apple'a zakaz umieszczania chińskiego WeChata w sklepie App Store. Firma doskonale zdaje sobie sprawę, że bez WeChata może równie dobrze w ogóle nie pojawiać się w Chinach - tam dookoła tej aplikacji dosłownie koncentruje się życie większości obywateli. Chiny to aż 20% światowej sprzedaży iPhone'ów. Nie dziwota, że nawet rząd amerykański radzi Apple'owi, by ten nie stosował się do rozkazu prezydenta Trumpa...

Zobacz: iPhone 12: aparat z matrycą „tylko” 12 MPix
Zobacz: Google Chrome wypełni hasła w iPhone'ie. Wreszcie!
Zobacz: USA radzą Apple'owi by ten... ignorował zakaz handlu z WeChatem

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: digitimes, phonearena