Skype pod lupą chińskich władz

Funkcjonujący w Państwie Środka system szpiegowski monitoruje wszystkie rozmowy tekstowe realizowane przy pomocy Skype’a zawierające słowa-klucze. Zapisy tych rozmów wraz z danymi osobowymi użytkowników są przechowywane na publiczne dostępnych serwerach w sieci wraz z oprogramowaniem, które pozwala je odszyfrować - pisze Gazeta Wyborcza.

Lech Okoń (LuiN)
25
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Skype pod lupą chińskich władz

Funkcjonujący w Państwie Środka system szpiegowski monitoruje wszystkie rozmowy tekstowe realizowane przy pomocy Skype’a zawierające słowa-klucze. Zapisy tych rozmów wraz z danymi osobowymi użytkowników są przechowywane na publiczne dostępnych serwerach w sieci wraz z oprogramowaniem, które pozwala je odszyfrować - pisze Gazeta Wyborcza.

Kanadyjscy naukowcy z Citizen Lab wzięli na celownik komunikator znany w Chinach jako Tom-Skype (podobnie jak w Polsce Skype Onet). Jak się okazuje obrandowanie komunikatora poszło o jeden krok za daleko.

Choć system nie nagrywa rozmów głosowych, to każdy czat ze słowami kluczowymi "niezależność Tajwanu", "Falun Gong" czy "partia komunistyczna" jest skrupulatnie rejestrowany. Lista wyrazów tego typu, jak i sam mechanizm archiwizacyjny są wbudowane w samą aplikację Tom-Skype, co pozwoliło na ominięcie dobrze zabezpieczonych serwerów Skype.

Według Citizen Lab w ciągu zaledwie dwóch miesięcy na serwerach zgromadzono ponad 166 tys. ocenzurowanych wiadomości od 44 tys. użytkowników komunikatora. W pierwszym półroczu 2008 roku z usług Tom-Skype korzystało 68 mln użytkowników, podczas gdy na całym świecie komunikatora używa 338 mln osób.

Dalsza część tekstu pod wideo