Oddał mocz na trawnik. Wywołał ogólnokrajowy problem

Są osoby, które obawiają się, że reaktory atomowe mogą doprowadzić do skażenia radioaktywnego w okolicy. Czy są to słuszne obawy? Biorąc pod uwagę poziom zabezpieczeń w tego typu placówkach oczywiście, że nie. Natomiast pewien obywatel Czech udowodnił, że do skażenia może dojść z o wiele bardziej błachego powodu.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
6
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Oddał mocz na trawnik. Wywołał ogólnokrajowy problem

Sprawa brzmi dość… absurdalnie. Otóż w sieci pojawiły się doniesienia na temat tego, że pewien Czech oddał radioaktywny mocz w krzakach przy stacji paliw. Postanowiłem więc udać się do samego źródła i wysłałem zapytanie do czeskiego Państwowego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Jądrowego (SÚJB), skąd otrzymałem potwierdzenie takiego incydentu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Radioaktywny mocz

Otóż czeska służba celna podczas rutynowej kontroli okolicy zauważyła, że ich dozymetry wskazują w okolicy podwyższony poziom promieniowania. Po zgłoszeniu tego incydentu SÚJB dokonało inspekcji. W jej wyniku odkryto, że fragment trawnika przy stacji paliw w miejscowości Ladné został skarżony przez Lutet-177. Jest to niewystępująca w przyrodzie substancja, która jest stosowana w medycynie. 

Najprawdopodobniej w miejscu tym zatrzymała się osoba, u której zastosowano terapeutyczny radionuklid. Mimo że zmierzone wartości mocy dawki w miejscu znaleziska nie były wysokie, a ryzyko zdrowotne było znikome, działania pracowników Administracji Celnej były właściwe. Należało ocenić powagę sytuacji bezpośrednio na miejscu przy użyciu urządzeń umożliwiających określenie rodzaju substancji radioaktywnej. Pracownicy SÚJB pobrali i zabrali około 5 kg gleby wraz z roślinnością, aby zapobiec ponownemu przypadkowemu wykryciu. Otoczenie stacji benzynowej jest całkowicie bezpieczne.

— Podkreśla Lenka Babická, z Działu Strategii SÚJB

Oznacza to, że tego całego zamieszania można było uniknąć, gdyby tajemniczy pacjent zdecydował się skorzystać z toalety, a nie trawnika.