Rosja nagle udaje, że broni wolnej konkurencji i karze YouTube'a

Rosja nałożyła na Google kolejną w ostatnim czasie karę. Tym razem oficjalną wymówką jest YouTube i jego dominująca pozycja na rynku.

Michał Świech (Isand)
6
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Rosja nagle udaje, że broni wolnej konkurencji i karze YouTube'a

Google miewał już procesy i grzywny o wykorzystywanie pozycji dominującej na rynku. Dotyczyło to też na przykład Androida czy przeglądarki Chrome. Teraz w szaty obrońcy wolnej konkurencji ubrała się Rosja. Niespecjalnie jednak ktokolwiek jej wierzy.

Dalsza część tekstu pod wideo

Rosja nakłada kolejną karę

Rosja ewidentnie jest wściekła na Google, który nie zamierza podporządkować się cenzurze dotyczącej wojny na Ukrainie. Od lutego posypały się kolejne kary, a rosyjski oddział firmy dosłownie zaczął się zwijać. Teraz Rosja nałożyła na Google karę za praktyki monopolistyczne YouTube'a. Dobrze się domyślacie, Rosja nie przedstawiła o co dokładnie chodzi.

Grzywna wynosi 2 miliardy rubli. To około 160 milionów złotych. Google ogłosił, że zbada swoje możliwości działania w takiej sytuacji i dopiero wtedy zajmie stanowisko. Federalna Służba Antymonopolowa chce, by Google zapłacił w ciągu dwóch miesięcy.

Rosja poza prześladowaniem Google'a i YouTube'a ostro promuje też swój serwis RuTube.