Nasze dane nie aż tak cenne. UE chce złagodzić RODO i to zła wiadomość
Chociaż początkowo RODO wydawało się mocną przesadą, tak z czasem zaczęliśmy doceniać ochronę naszych danych. Wkrótce możemy je wspominać z nostalgią.
Niemiecka grupa aktywistów Netzpolitik dotarła do dość niepokojących informacji. Okazuje się, że Komisja Europejska planuje złagodzić przepisy stojące za RODO. I o ile niektóre zapisy, jak te o plikach cookie warto nieco przytemperować. Ręka do góry, kto to w ogóle czyta po wejściu na stronę? Problem w tym, że złagodzeniu mają podlegać także inne, te, dzięki którym modele językowe będą mogły się szkolić na naszych danych. Oczywiście jeśli to szkolenie będzie w uzasadnionym interesie... firm stojących za AI.
Komisja Europejska chce osłabić RODO
Zmiany mają wejść w życie w ramach pakietu Digital Omnibus. Tym samym nasze dane, które były chronione między innymi przed AI, staną się dla niej dostępne. To jednak nie koniec złych wieści. Definicja danych wrażliwych w rozumieniu RODO ma zostać znacznie zawężona.
Tym samym ochrona ma mieć zastosowanie wtedy, kiedy bezpośrednio się ujawnia takie informacje jak rasa, religia, czy stan zdrowia. Jednak dane wskazujące na to pośrednio mają być już poza ochroną. Co mija się z celem, ponieważ to właśnie na danych pośrednich i ich analizie opiera się pozycjonowanie w dzisiejszych czasach. Nowe przepisy mają być oficjalnie ogłoszone 19-listopada.